Zobaczyli dno, by patrzeć na niebo
– Zaczyna się od wybornych trunków, z najwyższej półki. Niewielka ilość, ale systematycznie. Winko dla zdrowotności, na lepsze krążenie. Koniak na ból w klatce piersiowej, a drink na rozluźnienie. Potem nawet nie wiesz, kiedy leżysz rozluźniona, nie czując żadnego bólu, na ławce w parku, a zdrowotność, a właściwie czy żyjesz, sprawdzają przypadkowi przechodnie – mówi Karolina, alkoholiczka.