Dary i róże dla mam

– Uważam je za bohaterki. Ta pomoc to minimum, które możemy im dać – mówi pani Katarzyna ze Skierniewic.

Po raz drugi z inicjatywy s. Alicji Świerczek, apostolinki, udało się rozkręcić Świąteczną Akcję Miłosierdzia na rzecz Domu Samotnej Matki im. Stanisławy Leszczyńskiej w Łodzi. Na kilka tygodni przed Adwentem siostra na swoim Facebooku zamieściła informację o zbiórce darów dla matek i dzieci mieszkających w placówce prowadzonej przez siostry antonianki. Na reakcję długo nie trzeba było czekać.

Dług wdzięczności

Wiadomość szybko zaczęła docierać do ludzi. Znajomi pocztą pantoflową, a także za pomocą mediów społecznościowych udostępniali informację. Do domu wspólnoty sióstr apostolinek zaczęły przychodzić osoby z torbami pełnymi prezentów. Młodzież, członkowie różnych wspólnot, znajomi i przyjaciele szybko zamienili pokój gościnny sióstr w magazyn pełen pieluch, ubranek dla dzieci, produktów spożywczych, przyborów szkolnych, zabawek...

– Po raz kolejny jestem bardzo wzruszona. Najbardziej poruszało to, że dary przynosiły osoby, które same doświadczyły trudu, te, które kiedyś potrzebowały wsparcia i pomocy – mówi s. Ala. – W akcję zaangażowała się młodzież uczestnicząca w naszym domu w spotkaniach formacyjnych i młodzież przygotowująca się do sakramentu bierzmowania, z którą się spotykam. Ten odzew jest dowodem na to, że oprócz formacji trzeba młodego człowieka wprowadzić także w świat potrzeb innych ludzi. Gros młodych nie ma kontaktu z takim światem, ale gdy go poznają, mają szansę spotkania się z konkretnymi osobami, wówczas chętnie się angażują – wyjaśnia s. Świerczek. Co ciekawe, w akcję zaangażowały się nie tylko osoby z diecezji łowickiej, ale także z różnych stron Polski. Paczkę przysłała m.in. Anna Wybraniec z Wrocławia. – Zrobiłam to z potrzeby serca, z chęci wywołania uśmiechu na czyjejś twarzy i z pragnienia spłacenia „długi wdzięczności” wobec społeczeństwa. Kiedyś ktoś pomógł mnie, a teraz ja chciałam pomóc komuś innemu na tyle, na ile mogę. Więcej radości jest bowiem w dawaniu aniżeli w braniu! Najważniejszym powodem do zaangażowania się i inspiracją do działania są dla mnie słowa św. Jana Pawła II, że „człowiek jest wielki nie przez to, co posiada, lecz przez to, kim jest; nie przez to, co ma, lecz przez to, czym dzieli się z innymi”. Słowa trudne w realizacji, ale małymi krokami i gestami można działać wielkie rzeczy – tłumaczy A. Wybraniec.

Dobro wraca

Obok młodzieży w akcję świąteczną chętnie włączyli się dorośli. – Gdy zobaczyłam efekt, liczbę darów, pomyślałam sobie, że gdy te wszystkie prezenty zostaną rozdane, dzieci nie będą się różniły od maluchów wychowujących się w domach rodzinnych – mówi pani Katarzyna. – Jestem pełna podziwu dla tych matek. Wiem, że każdy, kto by je poznał, uznałby je za silne kobiety. W rodzinach, w których jest przemoc, prześladowanie, problemem jest współuzależnienie. Nierzadko pojawia się postawa ofiary, którą trudno przełamać. Te kobiety to zrobiły, wyrwały swoje dzieci z tych miejsc po to, by mogły mieć namiastkę cichego domu. To wielka rzecz. Jeśli mamy możliwość, trzeba tym matkom pomóc – tłumaczy pani Katarzyna. Z darami do domu sióstr przybyły też Magda i Klaudia wraz ze swoim wychowawcą ze skierniewickiej Placówki Opiekuńczo-Wychowawczej „Dom”. – O akcji dowiedziałam się od s. Ali podczas przygotowania do bierzmowania – wyjaśnia Magda. – W naszej szkole też są organizowane różne zbiórki. Chętnie się w nie angażuję, zwłaszcza gdy chodzi o dzieci, bo wiem, jak fajnie jest dostawać prezenty. Jestem też wolontariuszką w domu pomocy społecznej. Już tak mam, że lubię pomagać. Daje mi to dużo radości. Sama nieraz doświadczyłam pomocy. Teraz dobro wraca. Zaraz po spotkaniu z siostrą poszłam do pani dyrektor zapytać, czy możemy pomóc. I ona od razu się zgodziła. Razem z nami przygotowała paczki. Zgodziła się też na mój wyjazd do Domu Samotnej Matki. Już nie mogę się doczekać tego spotkania – wyznaje Magda.

Zadowolenia z postawy Magdy nie kryje dyrektor POW „Dom” – Tak jak powiedziała Magda, staramy się włączać w takie akcje. W miarę możliwości pomagamy innym potrzebującym, dzieląc się tym, co mamy – mówi Irena Bodych. – Cieszymy się, że nasze dzieci chcą się dzielić. One są bardzo spontaniczne i wrażliwe na różnego rodzaju braki. Cieszę się, że pojadą do Łodzi, bo takie spotkania pomagają potem w podejmowaniu życiowych decyzji – dodaje. W niedzielę 16 grudnia młodzież wraz z s. Alicją uda się do Domu Samotnej Matki, by przekazać dary, ale także by pobyć z przebywającymi tam osobami. Każda z matek od młodzieży dostanie różę i list – życzenia. – Nie chcę, by była to tylko dostawa darów. Zależy mi, by to był także dar z czasu i obecności. Podobnie jak poprzednim razem, na miejscu wysłuchamy świadectwa, będziemy się modlić, rozmawiać z mamami i bawić się z dziećmi – wyjaśnia s. Ala.

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg