Najważniejsze jest, żeby rodzice pozwolili swoim pociechom pójść na całość.
Daleko im zarówno do surowej dyscypliny średniowiecznych cystersów, jak i do luzactwa współczesnych rówieśników.
Kiedyś nad dziecięcym łóżkiem wisiał Anioł Stróż. Teraz obok leży laleczka. W trumience.
Dorota Ławniczak, kierownik żarskiego DSM, opowiada o kobietach, które podejmują walkę o lepszą przyszłość.
– Doula wspiera rodzącą – objaśnia Magdalena Niemyjska, która od 5 lat towarzyszy ciężarnym, rodzącym i karmiącym piersią kobietom. – Nie jest przed nią, ale za nią. Uczy kobiety, by zaufały swemu ciału, które ma wielką siłę.
Historie Edyty, Katarzyny i Małgorzaty. Wszystkie miały prawo do terminacji. Prawo do godnego przyjęcia własnego dziecka musiały sobie wywalczyć.
Praca jest trudna i słabo opłacana, a jednak większość ludzi, którzy się jej podejmują, za nic w świecie by z niej nie zrezygnowała. Bo to nie jest zawód, ale wzięcie odpowiedzialności za czyjeś życie.
Ta chwila zmieniła nasze życie na zawsze. Nie można już przestać być dzieckiem Bożym, co nie znaczy, że nie trzeba się nim ciągle stawać.
– Często dobre słowo lub wysłuchanie jest równie ważne jak talerz zupy czy kanapka – mówi s. Dorota SSND z Opola.
– Musisz być silny – powtarzał Markowi dr Michał Magiera z hospicjum św. Tomasza w Sosnowcu. – Kilka takich mocnych słów potrafi zmienić wszystko – jest pewien Marek, zarażony wirusem HIV. Dzięki pomocy hospicjum wstał z łóżka jak ewangeliczny paralityk i zaczął chodzić.