Aptekarz z przedmieścia Bordeaux Bruno Pichon zwrócił się do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu o ochronę wolności jego sumienia. Chodzi o kary nakładane na niego przez francuskie państwo w związku z odmową sprzedaży domacicznych wkładek wczesnoporonnych.
Rzecznik Prasowy Głównego Inspektora Farmaceutycznego ostrzegał, że odmowa wydania preparatu ellaOne może grozić negatywnymi konsekwencjami ze strony Inspekcji Farmaceutycznej. Tymczasem każdy farmaceuta może jednak legalnie odmówić sprzedaży tej „pigułki”.
– Zdarzały się w przeszłości duże oszustwa dotyczące wyłudzania dopłat, szczególnie na drogie leki refundowane. Ten projekt wyklucza taką możliwość – wyjaśnia doktor Grzegorz Kania.
Sumienne egzekwowanie prawa nie zawsze można pogodzić z sumieniem. Widać to na przykładzie wielu krajów, gdzie teoretycznie obowiązuje tzw. klauzula sumienia.
Osoby, które ukończyły 75. rok życia będą miały od czwartku prawo do bezpłatnych leków znajdujących się na liście ogłoszonej przez Ministra Zdrowia. Należy jednak pamiętać, że lek będzie bezpłatny jedynie w określonych wskazaniach, a specjalną receptę wystawi lekarz POZ.
– Nauka świętej z Bingen jest przejrzysta i czysta. Jednak żeby przynosiła efekty, należy brać ją w całości. Aplikując tylko niektóre elementy, nic nie osiągniemy – mówi dr Alfreda Walkowska.
Do lamusa odchodzą lekarskie bazgroły. Już niedługo wirtualne recepty będziemy mogli całkiem realnie zrealizować w aptece. Internetowo dostaniemy też skierowanie do specjalisty, na badania czy zwolnienie lekarskie.
Dlaczego Kościół sprzeciwia się sztucznemu zapłodnieniu? Czy pragnienie dziecka to grzech? – te pytania zadają często małżonkowie, którzy z ust lekarza usłyszeli diagnozę, że bez in vitro nie mają szans na doczekanie się potomka.
- Bezsporne jest, że dziecko poczęte jest człowiekiem. Co do tej kwestii mamy już chyba dyskusję za sobą. Teraz trzeba wyciągnąć z niej odpowiednie konsekwencje – podkreśla prof. Andrzej Zoll w rozmowie, zamieszczonej w czasopiśmie "Imago".
Gdyby Pola i Eliza urodziły się w Niemczech, Czechach, Słowacji, na Węgrzech albo w 44 innych krajach, miałyby szansę na leczenie. W Polsce kolejny rok czekają na cud i podpis ministra zdrowia. Ten podpis to dla nich jedyna szansa na życie.