Kasia długo układała życiową układankę. Warto było…
Agata robi na drutach, Lidka układa puzzle, Heniek ma swój komputer. Zupełnie jak w rodzinie. Tyle że… niepełnosprawnej.
– Kiedy Arkowi po dwóch miesiącach pracy udało się połączyć puzzle czteroelementowe, popłakałam się ze szczęścia. Stwierdziłam, że to jest fantastyczne. Że tu jest nasze miejsce – mówi Małgorzata.
Koszalińscy licealiści kilkanaście dni pracowali z dziećmi w Ziemi Świętej. Z Palestyny wrócili przeświadczeni, że pomaganie ma głęboki sens.
Nawet najbardziej kochająca mama może być zmęczona i marzyć o chwili bez dziecka. W Sianowie chcącym odetchnąć rodzicom przychodzą z pomocą supernianie.
Tutaj odnaleźli dom i życzliwych ludzi. Borykając się z poważnymi dolegliwościami i niepełnosprawnością, każdego dnia walczą o osobisty sukces, radość i szczęście.
Czy są potrzebni, czego możemy się od nich nauczyć i za co ich lubimy? O swoich babciach i dziadkach mówią cztero- i pięciolatki.
Ręcznie robione, na słodko bądź na ostro, z klasycznym lub oryginalnym farszem. Restauracje przyciągają wiele osób dobrym jedzeniem w przystępnej cenie, a także ciepłą atmosferą.
Barwne reakcje, efektowne doświadczenia, samodzielnie poskładane roboty, ciekawe quizy czy dawne gry to świetna zabawa.
Tu w Olszowcu uczą się tego, co dla zdrowych wydaje się oczywiste. A sami śpiewają o radości, która nie zawsze jest oczywista dla osób zdrowych.