Niejedna bluzka z ciucholandu została wykorzystana do ukształtowania pewnych figur. W ten sposób powstały doskonałe koło i niedoskonały kwadrat.
Jezus umarł na drewnianych belkach, ciosanych z drzewa sosny czarnej (łac. pinus nigra). Najpierw niósł na ramionach poziomą część krzyża i dopiero gdy doszedł na Golgotę, żołnierze przybili Go do części pionowej. Krzyż był powszechnym i skutecznym sposobem uśmiercania skazańców. Śmierć następowała przez uduszenie i wykrwawienie. W przypadku Jezusa żołnierz, aby mieć pewność, że skazaniec nie żyje, przebił Jego bok włócznią. Wypłynęły krew i woda, objaw pierwszych chwil po śmierci.
Dzisiaj krzyże w kościołach są drewniane, żeliwne, stalowe, mosiężne. Nie ma w nich przesadnej dekoracyjności, dominuje ujęcie realistyczne, czyli proste skrzyżowanie belek. Zdarza się, że krzyże można zobaczyć w dziwnych kompozycjach na wystawach. Bywają znieważane, jak na wystawie Doroty Nieznalskiej w Gdańsku. Takie znieważanie boli tych, którym symbol chrześcijaństwa jest bliski. Nieraz zabolało artystkę z Kutna, Halinę Kamińską.
Surowiec z ciucholandu
Halina Kamińska zaczęła malować w latach 70. minionego wieku. W jej obrazach pełno symboli – muszle, wiry, kamienie. Od kilku lat pisze głównie ikony i maluje obrazy świętych, które można zobaczyć w kościołach diecezji łowickiej. Ostatnio namalowała portret Jana Pawła II do kościoła Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Łowiczu i Jezusa Miłosiernego do łowickiego kościoła Świętego Ducha. Artystka nie ogranicza się wyłącznie do pędzla, ale zdarza się, że powstają inne formy, takie jak „Pieczęć”, „Chwała krzyża” i „Majestat krzyża”. Dzieła te są zrobione na płótnie i zamiast farby zostały użyte skrawki materiałów, nici, igła i nożyczki. – Jeden Pan Bóg wie, ile w tych dziełach jest bluzek z ciucholandu – śmieje się Kamińska, która przeczesywała sklepy z tanią odzieżą, aby znaleźć odpowiednie kolory.
Płótna „Chwała krzyża” i „Majestat krzyża” przedstawiają krzyż. O prostym skrzyżowaniu belek nie ma tu mowy. To pełna symboliki przestrzeń. Każde pociągnięcie igłą ma swoje znaczenie, choćby taka złota nitka w „Majestacie krzyża”. Im bliżej twarzy Jezusa, tym jaśniej i dostojniej, bo taki jest Jezus. Złota nitka należy do Niego, tak jak czerwień do Jego królewskiego majestatu. Nie tylko nitka ma znaczenie, bo i figury geometryczne. Na przykład kwadrat to Ziemia, oznaka tego, co kruche i ulotne. Natomiast koło to doskonałość i nieśmiertelność. A cóż dopiero powiedzieć, gdy obok siebie znajdą się trzy koła. U artystki z Kutna oznaczają one Trójcę Świętą. Kamińska używa różnych kombinacji, na przykład w „Pieczęci” Chrystus, jest w kole, a koło w kwadracie, bo Chrystus choć był synem Bożym, był również człowiekiem. Wychowywał się na ziemi i cierpiał jak człowiek.
Łączy ziemię z niebem
Jeszcze bardziej niż krzyże wykonane igłą, znany jest krzyż „Eonostas” namalowany przez Halinę Kamińską w 2006 roku w ramach pewnego przedsięwzięcia „Nieformalnej Grupy 8”, do której należy. Każdy z uczestników grupy miał namalować coś, co wyraża cyfrę 8. Kamińska zaproponowała krzyż składający się z ośmiu figur, w których dominowały koło i kwadrat. Są też litery oznaczające Boga Ojca i Jezusa Chrystusa. Błękitno-zielonkawe kolory to barwy ziemi i wszechświata. Biegnąca przez środek linia pionowa prowadzi myśli człowieka ku górze, a linia pozioma to horyzont. – Często wyobrażamy sobie krzyż jako sękatą belkę, pełną zadr, o które łatwo się skaleczyć – mówi artystka. – Dla mnie krzyż to bogactwo teologicznych prawd. Łączy niebo z ziemią, doskonałość z niedoskonałością. Podnosi człowieka do góry i prowadzi do nieba. Chciałam między innymi te prawdy pokazać w płótnach. One we mnie dojrzewały, a ikona pomogła mi je artystycznie wydobyć na zewnątrz.
Halina Kamińska myśli o kolejnym płótnie. Będzie to „Zwycięstwo krzyża”. Jednak na razie wizja tego dzieła jeszcze w niej nie dojrzała. Chce przemodlić temat, tak jak modli się za każdym razem, gdy zaczyna pisać ikonę.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |