Nie chcemy żyć w pornolandzie

Książka jest szokująca. I właśnie dlatego dostanie ją każdy poseł, senator i minister. Sędziowie i prokuratorzy. Dziennikarze i żona prezydenta RP. Wojnę pornografii wypowiedziała obywatelska koalicja od feministek po Frondę.

Książkę „Pornoland. Jak skradziono naszą seksualność” napisała Gail Dines, a wydało dominikańskie wydawnictwo „W drodze”. Akcję wysyłania tej publikacji politykom, urzędnikom i liderom opinii wymyśliło Stowarzyszenie Twoja Sprawa. W ślad za książką idą tysiące mejli, w których internauci domagają się podjęcia stanowczych kroków przeciw pornografii. – Naszą akcję skierowaliśmy do osób, które mogą nam pomóc zadać pytanie, czy taka skala brutalności i dehumanizacji może mieć miejsce w cywilizowanym świecie – mówi Rafał Porzeziński, rzecznik STS. Odzew jest imponujący, pomagają portale społecznościowe, zarówno chrześcijańskie, jak i feministyczne. Tak szerokiego frontu sprzeciwu wobec pornografii jeszcze w Polsce nie było. – Wiele osób nie jest świadomych, co stało się z tą branżą w ciągu ostatnich 20 lat i jak swoimi brutalnymi treściami kształtuje ona relacje między kobietami i mężczyznami. Namawiam, aby nie być obojętnym wobec tego alarmującego zjawiska – mówi Gail Dines, która zajmuje stanowisko profesora socjologii w Wheelock College i jest aktywistką ruchu feministycznego w USA.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg