Siedem osób zajmujących się handlem środków o działaniu poronnym zatrzymali funkcjonariusze Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. Będą odpowiadać za "pomoc w nielegalnym przerywaniu ciąży" - poinformowali przedstawiciele policji i prokuratury.
"Sprawcy sprzedawali lekarstwo o innym przeznaczeniu; jego działanie poronne było skutkiem ubocznym" - powiedziała w piątek Beata Syk-Jankowska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie, która nadzoruje śledztwo w tej sprawie.
Środek, którego opakowanie w aptece na receptę kosztuje około 50 zł, sprzedawali za 2 tys. zł. Nazwę na opakowaniu ścierali bądź sprzedawali pigułki luzem. Oferowali je jako środek wczesnoporonny. Policja zabezpieczyła około 1,3 tys. posiadanych przez nich tabletek. "Będziemy teraz ustalać faktyczne rozmiary ujawnionego procederu" - dodała Syk-Jankowska.
Sprawcy działali na terenie pięciu województw: lubelskiego, świętokrzyskiego, mazowieckiego, podkarpackiego oraz podlaskiego. Zamieszczali ogłoszenia prasowe o "farmakologicznym przywracaniu cyklu", podawali się w nich za ginekologów. Sami przyjeżdżali do klientów, umawiali się z nimi w miejscach publicznych, informowali o sposobie dawkowania i skutkach zażycia środku. Zatrzymani zostali na gorącym uczynku, podczas dokonywania transakcji.
Podejrzani to dwie kobiety i pięciu mężczyzn, osoby bezrobotne, utrzymujące się z prac dorywczych - są mieszkańcami Lublina i powiatu łukowskiego w woj. lubelskim. Jako pierwsza ten proceder rozpoczęła w 2009 r. 32-letnia Helena C. z Łukowa, ona wciągnęła do przestępczej działalności pozostałe osoby.
Wszyscy przyznali się do winy i złożyli wyjaśnienia. Ich treści prokuratura nie ujawnia ze względu na dobro postępowania, które znajduje się we wstępnej fazie. Prokurator zastosował wobec podejrzanych dozór policji oraz kilkutysięczne poręczenia majątkowe.
Grozi im do 3 lat więzienia.