Żądanie cesarskiego cięcia przy porodzie bez uzasadnionych wskazań medycznych przybiera niekiedy agresywną formę, zdarza się, że lekarzowi grozi się poniesieniem odpowiedzialności prawnej za niewykonanie zabiegu - podkreśla prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej.
Dodaje, że na szczególną uwagę zasługuje zagadnienie cesarskiego cięcia "na życzenie" - czyli zabiegu operacyjnego przeprowadzanego w sytuacji, gdy nie istnieją wskazania medyczne uzasadniające wybór takiej metody porodu.
Prezydium NRL podkreśla, że według danych statystycznych w ostatnich latach znacząco wzrasta w Polsce odsetek cięć cesarskich. Obecnie około 37 proc. porodów odbywa się tą drogą. W niektórych szpitalach odsetek ten jest jeszcze większy i często przekracza 50 proc.
"Przyczyną wzrostu zainteresowania rodzących tą metodą jest między innymi propagowana przez niektóre media moda na komfortowy poród. Cięcie cesarskie bywa również przedstawiane jako metoda pozostawiająca bardziej estetyczną bliznę niż tradycyjny poród. Próbuje się wreszcie przedstawiać cięcie cesarskie, jako metodę bezpieczniejszą niż poród drogami natury" - napisali lekarze.
Prezydium NRL zaznacza, że wybór operacyjnej metody porodu powinien być uzasadniony wyłącznie wskazaniami medycznymi. Lekarze zwracają uwagę, że wykonanie cięcia cesarskiego wiąże się z większym ryzykiem zdrowotnym dla matki i dziecka niż poród drogami natury. Przejawia się to m.in. większą zachorowalnością i umieralnością matek, wzrasta także ryzyko zakażeń, a to oznacza dłuższą hospitalizację.
"Częściej obserwuje się zaburzenia oddychania i przetrwałe krążenie płodowe u noworodka. W czasie porodu naturalnego układ pokarmowy i skóra noworodka są zasiedlane naturalną florą bakteryjną. Po porodzie drogami natury dziecko jest kładzione na piersi matki by nastąpiła kolonizacja skóry. W przypadku cięcia cesarskiego jest to praktycznie niemożliwe do wykonania" - podkreśla prezydium NRL.
Lekarze dodają, że po cięciu cesarskim dziecko pozbawione jest przez pierwsze godziny pokarmu matki, który zawiera probiotyki i prebiotyki oraz stymuluje rozwój właściwej flory bakteryjnej przewodu pokarmowego.
Sejmowe komisje na wtorkowym posiedzeniu zaproponowały, by zmiany weszły w życie od przyszłego roku.
Mają być podmiotem, a nie tylko odbiorcą duszpasterstwa rodzin - powiedział papież.