Okna życia to ostateczna alternatywa między życiem A śmiercią. Między wyrzuceniem do śmietnika a zapewnieniem bezpieczeństwa i dobrej przyszłości.
To jest tekst o tym, że lepiej ratować niż się mądrzyć. O oknach życia po raz kolejny. – Tej nocy dyżur pełniła s. Malwina Iwanicka. Zeszła i zobaczyła, że wewnątrz okna jest dziecko. Zadzwoniła do nas z tą informacją bardzo przejęta. To niezwykłe wydarzenie, ponieważ okno mamy od kilku lat, a do tej pory nie było takiej sytuacji. Kiedy zeszłyśmy na dół, zobaczyłyśmy, że to jest chłopczyk, jeszcze z niezawiązaną pępowiną, owinięty jedynie w bluzę dorosłej osoby – opowiada s. Danuta. – Był zmarznięty, kwilił. Włożyłyśmy go do tzw. ciepłego gniazdka, żeby się rozgrzał. Jest to łóżeczko, które jest zawsze ciepłe – to informacja sprzed kilku godzin. Z koszalińskiego „Gościa Niedzielnego”. Dziecko żyje, a siostry, które przyjęły je pod swój dach, czy do swojego okna, z pewnością modlą się zarówno za chłopca, jak i jego matkę. A jakiś czas temu, po raz kolejny, przetoczyła się sztuczna dyskusja o „szkodliwości” okien życia. Że dziecko nie zna swojej tożsamości, więc okna powinny być zamykane. I podobne „mądrości”. Za 18 lat chętnie bym zapytała uratowanego obecnie chłopca, co o tym myśli. Nie wolno gloryfikować okien życia. Bo rzeczywiście są ostatecznością, miejscem przeznaczonym dla ratowania dzieci przed śmiercią, a nie alternatywą (!) legalnej adopcji. Nie wolno opisywać okna życia jako „miejsca, w którym mamusie mogą pozostawić dziecko i sobie w spokoju odejść”. Jednak warto wciąż podkreślać: okna życia to ostateczna alternatywa między życiem a śmiercią. Między wyrzuceniem do śmietnika a zapewnieniem bezpieczeństwa i dobrej przyszłości. Dzięki oknom życia uratowanych zostało wiele dzieci nie tylko w Polsce, ale i na świecie. Ale jeśli nawet uratowano by tylko jedno – już warto je otwierać. Dla jednego, uratowanego, małego człowieka. Wymądrzanie się przeróżnych „ał-torytetów” na temat „niemoralności okien życia”, tego, że „zabierają tożsamość” i mogą powodować u dzieci przeróżne traumy, to niestety szkodliwa demagogia. Wynikająca z przerostu pseudointelektualnych teorii nad... realiami i prawem serca. I koniec z tymi „mądrościami”! Od mądrzenia się ważniejsze jest życie chłopca znalezionego przez siostry zakonne. Mały chłopczyku z okna życia w Koszalinie! Witaj w dobrym świecie! Swoją tożsamość sam dobrze stworzysz.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |