Księżniczka i jej rycerz

− W wielu z nas pokutuje taki stereotyp, że rolą ojca jest przynoszenie do domu pieniędzy i wynoszenie śmieci. Inni mówią, że jeśli ojciec ma się już zająć wychowaniem, to niech się zajmie synami, a córki zostawi matce. A my się z takimi modelami nie zgadzamy! − mówi Dariusz Cupiał z Inicjatywy Tato.Net, który współprowadził w Cieszynie warsztaty dla... ojców i córek!

Wspaniały prezent

Spośród 8 dzieci Mariusza Więcka z Bielska-Białej Magda jest najstarszą z sześciu córek. To ona przeciera tacie szlaki na drodze budowania wzajemnych relacji. – W natłoku obowiązków trudno wyznaczyć konkretny dzień tylko dla mnie i córki. A tu jest mobilizacja. Warsztaty pozwalają mi zobaczyć, w czym jeszcze muszę się podciągnąć, żeby poprawić relacje i odkryć to, czego nie zauważam, w czym mam braki jako ojciec, co można zmienić, ulepszyć. A co zmienić? Oczywiście, najpierw samego siebie! – mówi ojciec.

– W domu tata ma czas na rozmowę z każdym z nas. Sprawuje się jako ojciec bardzo dobrze. Ale bardzo chciałam spędzić z nim więcej czasu. Jest bardzo dowcipnym, pogodnym człowiekiem. Sama rozmowa z nim tutaj – sam na sam – sprawiła, że odbieram ten czas jako wspaniały prezent – uśmiecha się Magda. – Jesteśmy bardzo podobni, mamy wiele wspólnych cech, które tu odkrywam i przekonuję się, że możemy je wciąż na nowo odkrywać i pielęgnować – dodaje pan Mariusz.

Aż z Rzeszowa do Cieszyna na warsztaty przyjechali córka Marysia i tata Artur Berłowscy. – Przyciągnęła mnie tematyka warsztatów; „polowałem” na nie od dwóch lat. Mamy trzy córki: Marysię, Zuzię i Różę. Bardzo chciałem tu przyjechać z najstarszą Marysią, żeby zrozumieć ten czas, kiedy zmienia się z dziewczynki w kobietę, żeby umieć jej właściwie towarzyszyć w życiu, zrozumieć jej świat, jej sprawy i problemy – mówi pan Artur. – Ja odkryłam, że często decyzje taty, których nie rozumiałam, nie wynikają z jego złej woli, złośliwości, ale z miłości do mnie – podkreśla Marysia. – Tata chce dla mnie jak najlepiej, choć ja na to patrzę zupełnie inaczej.

We dwoje...

– Mam pięć córek. Z jedną z nich cztery lata temu pojechałem na warsztaty przygodowe – opowiada Rafał Lasek z Kluczborka. – Wtedy usłyszałem od niej: „Tato, to jest nasz pierwszy wyjazd, kiedy jesteśmy tylko we dwoje...”. Jesteśmy w Domowym Kościele i do tej pory wszędzie wybieraliśmy się rodzinnie. Od tamtej pory wiedziałem, że będę jeździł już z każdą z córek. I tak już od czterech lat bierzemy udział w warsztatach przygodowych i takich jak te dziś. Jestem tu z najmłodszą, Marysią. Wiem, że to jest dobra inwestycja w relacje taty i córki. – Bardzo chciałam tu przyjechać. Widziałam jak starsze siostry były zachwycone po każdym wyjeździe z tatą i nie mogłam się doczekać na swoją kolej! – mówi Marysia.

Najbliższe warsztaty w naszej diecezji Inicjatywa Tato.Net organizuje w Bielsku-Białej: 15 i 16 kwietnia oraz 10 i 11 czerwca – „7 sekretów efektywnego ojcostwa”; a 24 i 25 czerwca – „Tato – odkrywca talentów”. Szczegóły i zapisy na: warsztaty.tato.net. 

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

TAGI| RODZINA

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg