Na płocie Trybunału Konstytucyjnego przywiązaliśmy czerwone wstążeczki symbolizujące zabite dzieci. Ich krew obciąża sumienie Julii Przyłębskiej - napisała na Twitterze Fundacja Życie i Rodzina.
Chodzi o to, że wraz z końcem kadencji obecnego Sejmu, czyli 12 listopada, straci ważność wniosek 107 posłów o stwierdzenie niezgodności z Konstytucją przepisu, pozwalającego na aborcję dzieci, co do których istnieje podejrzenie, że są poważnie chore lub niepełnosprawne. Sprawa nie doczekała się rozstrzygnięcia w Trybunale Konstytucyjnym, choć od złożenia wniosku minęły ponad dwa lata. Co roku w Polsce na podstawie wspomnianego przepisu zabijanych w majestacie prawa jest około tysiąca dzieci.
Na płocie Trybunału Konstyt. przywiązaliśmy czerwone wstążeczki symbolizujące zabite dzieci. Ich krew obciąża sumienie Julii Przyłębskiej.
— Fundacja Życie i Rodzina (@Zycie_i_Rodzina) 6 listopada 2019
Nikt nie zgłaszał, że nie chce na płocie wstążek, ale policja b. się oburzyła i chciala spisywać ludzi, kt je wieszali.#ZatrzymajAborcję pic.twitter.com/JglUle3MH8
Akcja wzbudziła zainteresowanie policjantów. - Wylegitymowali nas i puścili - powiedziała nam Kaja Godek z Fundacji Życie i Rodzina. - To zaskakujące, bo obserwowaliśmy feministyczne demonstracje pod kuriami. W ich trakcie na ogrodzeniach wieszano dziecięce buciki, a policja biernie się temu przyglądała. Widzimy tu nierówność w traktowaniu - dodała.