O misji Benedykta XVI, marzeniach o nowym katolickim uniwersytecie w Polsce i owocach Roku Kapłańskiego z kard. Zenonem Grocholewskim rozmawia ks. Tomasz Jaklewicz
Co jest powodem spadku powołań na Zachodzie?
– Jednym z głównych powodów jest brak jasnej wizji kapłaństwa hierarchicznego. Zdarza się, że jakaś diecezja ma więcej powołań niż wszystkie pozostałe w danym kraju. Dlaczego tak się dzieje? Powołania są tam, gdzie jest jasny, wysoki ideał kapłaństwa. Na szczęście w krajach zachodnich daje się zauważyć nowe pokolenie, które szuka takiego wysokiego ideału. Byłem w zeszłym roku w Marsylii. Odprawiałem Mszę św. w kościele, który już przeznaczono do rozbiórki, ponieważ nie było wiernych. Pojawił się jednak nowy ksiądz i dzisiaj ten kościół jest przepełniony w każdą niedzielę. Pytałem ludzi, co ten ksiądz robi. Odpowiadali: jest piękna liturgia, są kazania, które rozumiemy, i atmosfera modlitwy. Nic nadzwyczajnego, żadnych sztuczek. Po prostu jest ksiądz, który na serio spełnia swoją specyficzną misję. Żeby kapłan był skuteczny, musi wiedzieć, kim jest, i wierzyć w moc Chrystusowego kapłaństwa.
Jaka powinna być relacja między wydziałem teologicznym na uniwersytecie a seminarium?
– Zadaniem wydziału teologicznego jest przede wszystkim formacja teologiczna przyszłych kapłanów. To jest jego pierwszy i najważniejszy cel. Kapłani bowiem uczestniczą w „munus docendi” (zadaniu nauczania) Kościoła, o czym uczy Sobór Watykański II. Teologia jest z definicji związana z duszpasterstwem, traktować ją inaczej nie miałoby sensu. Jeśli jest konflikt na linii seminarium–wydział, to przede wszystkim należy myśleć o dobru seminarium, któremu winno zależeć na tym, by aspekt intelektualny organicznie harmonizował z innymi aspektami formacji kapłańskiej, tzn. ludzkim, duchowym i duszpasterskim. Wydział jest w gruncie rzeczy przede wszystkim na usługach seminarium, nie odwrotnie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |