Rozwód jest silnym przeżyciem emocjonalnym. W psychologii traktowany jest jako jedno z najbardziej stresujących wydarzeń życiowych. W Polsce mamy nie tylko coraz mniej dzieci, ale coraz więcej wychowywanych jest tylko przez jednego rodzica.
Mimo to warto zastanawiać się jakie działania w zakresie polityki społecznej i prawa mogłyby wpłynąć na zmniejszenie liczby rozpadów związków małżeńskich. Oto kilka propozycji w tym zakresie.
1. Należy wyraźnie powiedzieć, że wychowanie przez oboje rodziców jest podstawowym prawem dziecka. Dziecko wychowywane przez samotnego rodzica w wyniku rozwodu, to dziecko ograniczone w kontaktach z drugim z nich. A nikt nie zastapi taty i mamy. Oboje są niezbędni. Prawo to powinien eksponować Rzecznik Praw Dziecka, media, programy edukacyjne, w tym w zakresie przygotowania do życia w rodzinie, prowadzone w szkołach.
2. Konieczne jest upowszechnianie wiedzy o różnorodnych skutkach rozwodów i separacji.
3. Trzeba porzucić nierówne traktowanie małżonków wspólnie wychowujących dzieci z samotnie wychowującymi dzieci. Państwo powinno przyjmować rozwiązania sprzyjające trwałości małżeństw, a nie ich rozpadom. Wysokie zasiłki udzielane jeszcze kilka lat temu rodzinom ubogim, pod warunkiem samotnego wychowywania dzieci, spowodowały falę rozwodów i separacji by nabyć to uprawnienie.
Nadal mamy sporo rozwiązań zachęcających do rozwodów i dyskryminujących małżonków wspólnie wychowujących dzieci. Należą do nich np. możliwość wspólnego rozliczania podatków z dziećmi, ale tylko przez samotnie wychowujących dzieci. W wielu gminach stosuje się pierwszeństwo dla samotnych w przyjmowaniu ich dzieci do przedszkoli, co nierzadko zachęca do życia w konkubinatach, by korzystać z tej preferencji. Pamiętajmy, że inwestując w samotne wychowanie dzieci, zachęcamy do takiego sposobu życia.
4. Warto rozwinąć profesjonalne formy poradnictwa rodzinnego i małżeńskiego, które powinny być zdecydowanie bardziej dostępne niż obecnie. Powinny ono prowadzić profilaktykę, terapię oraz poradnictwo rodzinne i małżeńskie.
5. Należy ograniczyć możliwość rozwodu zaraz po zawarciu małżeństwa. Obecnie pozew o rozwód można złożyć już kilka tygodni po zawarciu małżeństwa. Zasadne jest rozważenie wprowadzenia ograniczenia tej możliwości (np. pozew byłby możliwy dopiero po 1 roku trwania małżeństwa).
6. Trzeba również rozważyć wprowadzenie obligatoryjnej mediacji w sprawach o rozwód, małżonków mających małoletnie dzieci. Może powinien być to warunek złożenia pozwu o rozwód. W 2005 roku nierozważnie wykreślono z procedury rozwodowej posiedzenia pojednawcze. Sprzyjały one ponownemu przemyśleniu decyzji o rozwodzie. W ich wyniku wiele małżeństw wycofywało pozwy o rozwód. Miały je zastąpić mediacje, które jednak wykorzystywane są bardzo rzadko. Jeśli już poszliśmy w kierunku mediacji, to powinny one być powszechniejsze i obowiązkowe, gdy małżonkowie mają małoletnie dzieci. Być może jej odbycie powinno być warunkiem złożenia pozwu o rozwód.
W Polsce mamy nie tylko coraz mniej dzieci, ale coraz więcej wychowywanych jest tylko przez jednego rodzica. Spróbujmy powstrzymać ten fatalny trend.
Antoni Szymański
***
Antoni Szymański, senator VI kadencji, socjolog, członek Zespołu ds. Rodziny Komisji Wspólnej Rządu i Episkopatu Polski.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |