Idą przez rwące potoki, wspinają się po linach, mijają stado dzikich węży, napadają ich zbóje… Nic im nie grozi. Są razem.
Rose Moyer i jej mama sprawiły, że po wielu latach modlitwy ich niewierzący mężowie odnaleźli Boga. Nie taka jednak powinna być kolejność.
Tak się złożyło, że w tym samym roku – 2014 – Karolina i Piotr rozpoczęli osobno swoje pielgrzymki do Santiago de Compostela. On szedł sam. Ona z trzema znajomymi. On przeszedł 800 km w 30 dni, ona zaś 375 km w 14 dni. Dzień przed ukończeniem pielgrzymowania spotkali się w kościele św. Pelagiusza z Kordoby.
Planszówki to nie tylko świetna zabawa dla dzieci. To także alternatywa dla drażliwych tematów rozmów podejmowanych w czasie rodzinnych spotkań.
Rose Moyer i jej mama są przykładem, że po wielu latach modlitwy ich niewierzący mężowie odnaleźli Boga. Nie taka jednak powinna być kolejność.
– Jako rodzice i małżonkowie, doznaliśmy wielu porażek. Ale jak upadamy, to po prostu wstajemy, bo wiemy, że święta rodzina to nie ta, która jest idealna, ale ta, w której mieszka Chrystus – mówią Alek i Kasia z Zielonej Góry.
Dopiero zabierając się za pisanie mojej najnowszej książki „Semka ...się gotuje”, uświadomiłem sobie, jak silnie gotowanie wpływa na relacje międzyludzkie. Ta prawda, którą świetnie rozumiały jeszcze nasze babcie, gdzieś zagubiła się w ostatnim półwieczu.
– Kiedy byłam dzieckiem, przygotowywałam przyjęcie dla Dzieciątka. Gotowałam potrawy na zabawkowej kuchni, a potem na jednym krzesełku stawiałam obrazek Pana Jezusa, a na drugim – swoją fotografię. I wspólnie obchodziliśmy urodziny. Dziś wspólne świętowanie odbywa się na Pasterce. Teraz On przygotowuje ucztę – mówi Bożena Karwan.
– Podobno w niebie wszyscy będziemy młodzi i piękni. I oczywiście bez żadnych defektów – spodziewa się Bogusia.
– Brak miłości jest ogromnym zagrożeniem, któremu coraz częściej ulega współczesna rodzina – mówi Renata Mroczkowska z Towarzystwa Edukacyjnego „Lokomotywa”, jeden z organizatorów.