Krok do przodu, dwa do tyłu. Na tym polega w ciągu ostatnich kilku lat prawna twórczość naszego sejmu, senatu, prezydenta i - rządu.
Nieuczciwie byłoby twierdzić, że wszystko co się stanowi lub w prawie zmienia jest złe. Można jednak zasadnie przypuścić (po owocach poznacie ich), że to dobre to ma na celu dać propagandystom tworzywo, którym medialnie je obrabiając przykryją to co ma być ukryte, bo szkodliwe, bo destrukcyjne. Dla frajerów, bo przeciez nie cweli i ziomali.
Szczególnie widoczne jest to w tych ustawach, które można nazwać cywilizacyjnymi, jak właśnie "reformy" zdrowia, dostępności leków, wspierania rodziny czy edukacji. Dobrym przykładem jest tu inna właśnie w życie wchodząca ustawa o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej.*/
O ustawach gospodarczych, które głównie mają tworzyć ukryte dla frajerów furtki do tajemniczego ogrodu korupcji i kręcenia lodów, to nawet nie ma co wspominać. Metoda ta sama.
Nie wiem, może lekarstwem na to było by odcięcie biurokracji, dokładniej rządu, od tworzenia ustaw? I pozostawienie tego w wyłącznej kompetencji ciał ustawodawczych, jakimi są właśnie sejm i senat? Coś, co zgodnie z podziałem władzy - inicjowanie i projektowanie ustaw - powinno być wyjątkiem stało się bowiem regułą.
Tylko czy ten układ władzy jest w stanie się samoograniczyć? Wątpliwe, zbyt wielu biznesom i ideologicznym projektom by to zaszkodziło.
Jednym z elementów porozumienia pomiędzy lekarzami, a rządem jest wprowadzenie oświadczeń o ubezpieczeniu zdrowotnym. Przygotowałem wzory tych oświadczeń na moim blogu. Serdecznie zapraszam do ich pobrania i korzystania. http://bunclok.pl/rozne/oswiadczenie-ubezpieczenia-zdrowotnego.html
Krok do przodu, dwa do tyłu. Na tym polega w ciągu ostatnich kilku lat prawna twórczość naszego sejmu, senatu, prezydenta i - rządu.
Nieuczciwie byłoby twierdzić, że wszystko co się stanowi lub w prawie zmienia jest złe. Można jednak zasadnie przypuścić (po owocach poznacie ich), że to dobre to ma na celu dać propagandystom tworzywo, którym medialnie je obrabiając przykryją to co ma być ukryte, bo szkodliwe, bo destrukcyjne. Dla frajerów, bo przeciez nie cweli i ziomali.
Szczególnie widoczne jest to w tych ustawach, które można nazwać cywilizacyjnymi, jak właśnie "reformy" zdrowia, dostępności leków, wspierania rodziny czy edukacji. Dobrym przykładem jest tu inna właśnie w życie wchodząca ustawa o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej.*/
O ustawach gospodarczych, które głównie mają tworzyć ukryte dla frajerów furtki do tajemniczego ogrodu korupcji i kręcenia lodów, to nawet nie ma co wspominać. Metoda ta sama.
Nie wiem, może lekarstwem na to było by odcięcie biurokracji, dokładniej rządu, od tworzenia ustaw? I pozostawienie tego w wyłącznej kompetencji ciał ustawodawczych, jakimi są właśnie sejm i senat? Coś, co zgodnie z podziałem władzy - inicjowanie i projektowanie ustaw - powinno być wyjątkiem stało się bowiem regułą.
Tylko czy ten układ władzy jest w stanie się samoograniczyć? Wątpliwe, zbyt wielu biznesom i ideologicznym projektom by to zaszkodziło.
*/ http://info.wiara.pl/doc/1043535.Nowa-ustawa-rodzinna
BYC MOŻE W TYM CO PISZESZ JEST UŁAMEK PRAWDY.
Proszę jednak zważyć że za dwa lata rządów PIS Polska zrobiła tych kroków tysiące - do tylu.
Przygotowałem wzory tych oświadczeń na moim blogu. Serdecznie zapraszam do ich pobrania i korzystania.
http://bunclok.pl/rozne/oswiadczenie-ubezpieczenia-zdrowotnego.html