No pewnie zalegalizować prostytucję! Będzie więcej "robotników" w szarej strefie. Lekarze będą mieli ciekawe zajęcie, może i jakieś fundusze znajdą się na pozbywanie zawodowych chorób, bo to przecież praca o wysokim ryzyku, a i szkodliwa dla zdrowia. Finansujemy in vitro, to dlaczego i nie leczenia skutków prostytucji? Jako chorób zawodowych oczywiście. No i już nie będzie marszu (fe) szmat, tylko związków zawodowych prostytutek (obojga płci, a raczej trojga). A podatki? kto je będzie płacił co setna czy tysięczna panienka i pewnie jeszcze z zaprzyjaźnionego kraju. I jak już będzie legalna prostytucja to proszę nie zapominać o trawce, a najlepiej wyprzedzić zacofany zachód i od razu przejść do "twardych". Po europejsku. Ależ niektórym marzą się zawodowe bububu...jąkam się. Czyżby byli współwłaścicielami klubów, czy tez maja już coś na oku?
A podatki? kto je będzie płacił co setna czy tysięczna panienka i pewnie jeszcze z zaprzyjaźnionego kraju.
I jak już będzie legalna prostytucja to proszę nie zapominać o trawce, a najlepiej wyprzedzić zacofany zachód i od razu przejść do "twardych". Po europejsku.
Ależ niektórym marzą się zawodowe bububu...jąkam się. Czyżby byli współwłaścicielami klubów, czy tez maja już coś na oku?