Panie Jarosławie, czy ustawa przewiduje karanie za "podżeganie nienawiści" czy zawiera jakąś definicję "transfobii/homofobii". Jeśli nie zrównuje "mowy nienawiści" z "podżeganiem do nienawiści", to chyba nie jest źle. Przecież podżeganie do nienawiści z jakichkolwiek powodów jest godne potępienia.
Zapis brzmi tak, jak został przedstawiony w tekście. Oczywiście, podżeganie do nienawiści jest złem. Rzecz raczej w tym, jaka jest praktyka stosowania podobnych przepisów. Ona nie napawa niestety optymizmem.
Niby tak, ale jednak gdy tworzymy zamknięty katalog przypadków, to oznacza że jednak w pozostałych wolno. Jeśli tego nie czujesz, to spróbuj zrobić film pt. Homolobby poprzez przerobienie filmu "kler" w taki sposób, że głównych bohaterow zastąpią homoseksualiści, aktywni działacze na rzecz LGBTQ i spróbuj sobie wyobrazic reakcje elitrodzimych i zagranicznych. Ja jestem sobie w stanie wyobrazić proces w Strasburgu w tej sprawie.