NARESZCIE. Przede wszystkim chciałbym pogratulować Fundacji Mamy i Taty zorganizowania tej akcji. Na FB spotkałem się z komentarzami, że to "przesada", że "u nas nie jest na szczęście tak, jak we Francji". Rzeczywiście. Ale jeżeli dziś nie będziemy działać, żyjąc chwilą obecną jutro przyjdzie do nas gender jako obowiązująca linia. Polacy nie chcą budzić się z ręką w nocniku. Trzeba dmuchać na zimne, a sama akcja jest bardzo jasnym sygnałem - nie chcemy nad Wisłą rewolucji obyczajowej. Pan premier podobno też, więc - jeśli chce być osobą słowną - dokona zmian na tym stanowisku (jestem optymistą?) i oby tym razem nie była to już feministka...
Warto wspierać tą fundację bo działają w niej profesjonaliści i ludzie mocno zaangażowani.Jesli chodzi o pania minister to konieczna jest nasz reakcja i to bez żadnego "ale".Musimy działać póki cos da sie zrobić.
ja też mam dzieci i, zapewne w przeciwieństwie do większości osób odwiedzających te stronę, przeczytałam program nt równości. sposób w jaki ten program jest tutaj przedstawiany nie jest rzetelny zatem nie popieram histerii fundacji mamy i taty. mówcie za siebie a nie kłamcie że mówicie w imieniu rodziców, w moim i mojego męża imieniu na pewno nie mówicie. co więcej, uważam że taki program jest potrzebny i powinien być w Polsce realizowany.
Oczywiście,że nikt nie mówi w twoim imieniu i mieniu twojego męża, ani w imieniu pani minister ani w imieniu pana Tuska, czy w imieniu mam nadzieję niedoszłych rodziców gender. Mówimy tu w imieniu tych rodziców którzy chcą by ich dzieci były dziećmi, anie cztero- i mniej letnimi seksoholikami. A jak widzisz jest nas wielu, bardzo wielu. I jak mi sie zdaje żyjemy w demokratycznym kraju więc mamy prawo do swoich praw.
kontynuujac Twoj wywod pragne zwrocic CI uwage na zwykla konsekwencje Twoich wlasnych slow. Jesli TY uwazasz, ze program pani Rajewicz jest potrzebny to mow za SIEBIE i realizuj go sobie we WLASNEJ rodzinie. To zas, czy program powinien byc realizowany W POLSCE zalezy bynajmniej od Polakow a nie od tego, co TY uwazasz.
I najwyrazniej Polacy zorganizowali sie w sprawie sprzeciwu wobec tego, co akurat Ty i pani minister uwazacie za sluszne. Nazywanie tego ¨histeria¨ nie swiadczy zas dobrze o Twojej postawie i zdradza zamiar deprecjonowania adwersarzy zamiast zamiaru dyskusji na argumenty. Co znamienne, zadnego nie przedstawilas.
Zapewniam Panią, że ten program to dopiero początek: za nim pójdą odwazniejsze propozycje grup takich jak np. stręczycielski PONTON,prosze o nich poczytac. A nasze dzieci juz niebawem będą potrzebowały specjalistów od uzależnien i programów dla małoletnich uzaleznionych od seksu jak w Stamach, prtosze sobie poczytac również, na szczęście mamy internet.
Coraz więcej ludzi ma głowy do naprawy. Niektórzy zepsuli je sobie sami, innym pomogli inni. Nie chcę "normalności" serwowanej przez panią minister, więc podpiszę się pod apelem.
żeby w demokracji coś zablokować to trzeba min 50%, czyli jakieś 19 milionów podpisów :) jeśli ich nie ma to nie ma co głosić, że się reprezentuje Polaków, zresztą programu nie da się zablokować bo jego opracowanie i wdrożenie do wymóg unijny. polska musi to zrobić. można dyskutować co ma być w tym programie, ale oczywistym że jest to program na rzecz równości zatem muszą być w nim elementy wyrównywania szans osób/grup które teraz są w gorszej sytuacji, i oczywiste ze to będzie kontrowersyjne bo część społeczeństwa nie chce dla tych grup równości, uważa że powinno być jak jest,
W demokracji zeby cos zablokowac trzeba miec wiekszosc GLOSUJACYCH, co nie zawsze rowna sie wiekszosci bezwzglednej a przykladem na to sa chocby wybory parlamentarne. O dziwo, poslowie w nich wylonieni sa wg. konstytucji reprezentantami Narodu. Reasumujac - pisales glupoty.
Owszem, ten konkretny program da sie zablokowac a odwolywanie sie do niby-wymogow unijnych to demagogia. Jak trzeba, unii rowniez mozna sie postawic.
Jakie to grupy sa teraz w niby gorszej sytuacji? Aktywistki gender, ktore chca pakowac sie z butami w wychowanie cudzych dzieci? Jesli tak to bardzo ciekawe jest Twoje zdefiniowanie ¨rownosci¨.
Najgorsze dopiero przed nami: na miejsce odwołanej Pani ministry przyjdzie kolejna nawiedzona pani łasa na cieplutką, dobrze płatną posadkę o wirtualnej przydatności (mój kom. z FB)
sposób w jaki ten program jest tutaj przedstawiany nie jest rzetelny zatem nie popieram histerii fundacji mamy i taty.
mówcie za siebie a nie kłamcie że mówicie w imieniu rodziców, w moim i mojego męża imieniu na pewno nie mówicie.
co więcej, uważam że taki program jest potrzebny i powinien być w Polsce realizowany.
A jak widzisz jest nas wielu, bardzo wielu. I jak mi sie zdaje żyjemy w demokratycznym kraju więc mamy prawo do swoich praw.
Dziękuję! :*
I najwyrazniej Polacy zorganizowali sie w sprawie sprzeciwu wobec tego, co akurat Ty i pani minister uwazacie za sluszne. Nazywanie tego ¨histeria¨ nie swiadczy zas dobrze o Twojej postawie i zdradza zamiar deprecjonowania adwersarzy zamiast zamiaru dyskusji na argumenty. Co znamienne, zadnego nie przedstawilas.
Niech Pan zbiera te swoje złote myśli, bo moze jakiś wydawca zechce je wydać.
Ty nie żadna "kaśka", ty wielonick'owiec, co podszywa się i prowokuje.
Cóż taki Twój niewdzięczny chleb...
jeśli ich nie ma to nie ma co głosić, że się reprezentuje Polaków,
zresztą programu nie da się zablokować bo jego opracowanie i wdrożenie do wymóg unijny. polska musi to zrobić. można dyskutować co ma być w tym programie,
ale oczywistym że jest to program na rzecz równości zatem muszą być w nim elementy wyrównywania szans osób/grup które teraz są w gorszej sytuacji, i oczywiste ze to będzie kontrowersyjne bo część społeczeństwa nie chce dla tych grup równości, uważa że powinno być jak jest,
Owszem, ten konkretny program da sie zablokowac a odwolywanie sie do niby-wymogow unijnych to demagogia. Jak trzeba, unii rowniez mozna sie postawic.
Jakie to grupy sa teraz w niby gorszej sytuacji? Aktywistki gender, ktore chca pakowac sie z butami w wychowanie cudzych dzieci? Jesli tak to bardzo ciekawe jest Twoje zdefiniowanie ¨rownosci¨.
Agata Puścikowska ? A może Puściutka?
Czy warto coś dodać? Może tylko zapytam :
czy w Polsce żyją tylko katolicy ??
Zastanów się Agatko nim coś naszkiyrtosz.