A jeszcze bardziej nie podobają Mu się ci, którzy dzieci młodzież demoralizują i okradają tak, że nie mogą oni nawet założyć rodzin. Do tych należy PO i jej elektorat, a Papież właśnie ich promował w eurowyborach. W zestawieniu tych dwóch wystąpień Papieża doznaję wielkiego niesmaku, żeby nie powiedzieć odrazy.
Małżeństwa bezpłodne z wyboru muszą w promowanym przez Franciszka ustroju socjalistycznym utrzymywać tych, którzy płodzą więcej dzieci niż są w stanie utrzymać, tych, którym się nie chce pracować i tych, którzy zabierają pieniądze jednym i rozdają krewnym i znajomym królika.
Mówiąc "emerytura" masz na myśli te ochłapy, które państwo rozdaje? Jakby ludzie nie musieli oddawać ciężko zarobionych pieniędzy na politykę społeczną to by na emeryturę odłożyli kilka razy więcej.
Teraz czas, abyśmy usłyszeli z ust Franciszka o "tej kulturze dobrobytu", która od 2 tysięcy lat przekonuje duchownych: Lepiej jest nie mieć dzieci! Lepiej jest nie mieć żony!
Paranoja... pewnie róbmy sobie dzieci mimo że nie będziemy mieć za co ich utrzymać... Miłością dzieci nie nakarmimy, nie ubierzemy, nie kupimy książek do szkoły! A kościoły tylko stawiają kolejne pomniki Jana Pawła II i wszystkich świętych... kościół tak pochwala prokreacje... ok... to zamiast pakować pieniądze w kolejne błyskotki proponuję te pieniądze przeznaczyć na pomoc rodzinom które chcą mieć dzieci a wiedzą że ich zwyczajnie nie stać!
Proponuję Pani nałożyć na siebie 2 wykresy - pkb Polski - liczbę ludności
Pewnie się nie będzie chciało, więc może opiszę. W ciągu ostatnich ~25 lat pkb pc wzrosło ponad dwa razy, natomiast wskaźnik urodzeń spadł. Nie wiem jak chce Pani te fakty wpleść w swoją historię. Moim zdaniem po prostu się nie da. Tu nie ma problemu z biedą, tu jest problem z tym że: 'ja to bym chciał mieć tyle kasy co sąsiad zza odry, a nie mam więc jestem biedny' - to jest bieda, ale emocjonalna.
Co się tak oburzasz? Papież nic nowego nie powiedział. Chodzi o to, że katolickie małżeństwo powinno mieć 1 chociaż dziecko, bo jeśli zdrowe małżeństwo z góry zakłada, że nie będzie miało wogóle dzieci, bo nie chce i już, to małżeństwo jest nieważnie zawarte, tak jest w KK.
nikt tutaj nie nakazuje rodzić dzieci; otwarte na przyjęcie każdego życia są te małżeństwa, które mają trochę wiary, że Pan Bóg przewidzi, że się zatroszczy, że pomoże wychować, że będziemy szczęśliwi, zadowoleni, wdzięczni. Jestem ojcem 8 dzieci dlatego, że w Kościele otrzymałem wiarę, Kościół nauczył mnie wdzięczności; pomimo, że po ludzku mnie na te dzieci nie stać to codziennie doświadczamy, że to Pan Bóg nas trzyma i utrzymuje;nawet jeśli parę lat temu zarabiałem dużo pieniędzy to nie miałem gwarancji, że tak będzie zawsze no i dzisiaj ich nie ma; i to nie ilość zarabianych pieniędzy dawała odwagę przyjęcia kolejnego dziecka; kto kocha pieniądze to boi się nawet żebrakowi dać 20 zł; To nie od nas zależy ile dzieci mieć będziemy; wielu moich znajomych nie może mieć wogóle dzieci, leczą się latami, chcieli najpierw się realizować stosowali antykoncepcję latami a teraz jest trudno akceptować bezpłodność. Kiedyś myśleli, że Pan Bóg chce ich zniszczyć dając dzieci dzisiaj go proszą ale lata swoich wyborów dzisiaj kosztują wielkim bólem. Odwagi, zapraszam do wiary, którą Bóg daje w Kościele aby mieć tyle dzieci ile On chce - czasami to oznacza żadnego a czasami wiele :)
@olek PIsałam do Aleksandry G. w poprzednim poście.
@wojtek_wawa Nie pisz, że nie od nas zależy ile będziemy mieć dzieci,to od Ciebie zależy w jakim czasie kochasz się z żoną a nie od Boga, masz rozum, Bóg nie nakazuje Ci współżyć w czasie płodnym, sam tego wyboru dokonujesz, to masz 8 dzieci i tyle. Znam rodziny wielodzietne o które jakoś Pan Bóg się nie troszczy, w czym są gorsze od Twojej rodziny? O liczbie dzieci mają decydować sami małżonkowie, polecam artykuł: "Ile dzieci w katolickiej rodzinie" http://www.oaza.pl/cdz/index.php/odpowiedzialne-rodzicielstwo/252-ile-dzieci-w-katolickiej-rodzinie.html
Życie w pełni to wszczepienie jak winna latorośl w krzew którym jest Jezus, to bycie owieczką,której pasterzem jest Jezus. Dlatego lepszy jest wybór życia w bezżenności dla Królestwa Bożego, tacy oddani są bez reszty sprawom Bożym doświadczając ewangelicznej radości i pokoju. A małżonkowie muszą żyć w tym konflikcie, który odbiera im ewangeliczną radość, bo na nich spoczywa moralny nakaz rodzenia dzieci, i w pełni nie mogą przeżywać swego życia w jedności i bliskości z Jezusem.
przyjacielu olek - a wiesz ty co to jest pkb ? Bo to jest takie coś , że wliczamy też do pkb budowe stadionów , dróg i innych podobnych rzeczy.A to oznacza że na budowie tego typu obiektów (a budowały go w kooperacji firmy zagraniczne(np niemieckie )korzystały konkretne firmy , a nie państwo polskie .Cóż z tego że wzrosło nam pkb - stadionem się nie najesz - za to firma zagraniczne zyskała na swoim zagranicznym koncie - powiekszając polskie pkb .I tylko tyle .Tak sie złożyło że nawet wyburzając wybudowany stadion zwiekszamy swoje pkb.Dlatego słysząc o pkb zaczynam powątpiewać w prawdomówność mówiącego .Nakładając na siebie dwa wykresy nie uzyskasz dokładnie nic.Jeżeli brayzlia wybuduje stadiny (głupota)to automatycznie wzrośnie jej bardzo poważnie pkb - pytanie tylko ile zyska na tym brazylijczyk , a ile firma budująca.Otóż biedny brazylijczyk dalej będzie biedny (nawet biednejszy)a prezes firmy zarobi krocie.Brazylijczykowi pozostanie chlubić sie ze wzrostu pkb.z szacuneczkiem
Czy rzeczywiście papież Franciszek powiedział, że takie małżeństwa nie podobają się Jezusowi? Czy powiedział to tymi słowami? Chciałbym to usłyszeć. O ile obowiązkiem w małżeństwie jest otwartość na życie i powinnością oraz misją rodziny - posiadanie dzieci, o tyle jak dla mnie powiedzieć, że rodzina z wyboru bezdzietna "nie podoba się Jezusowi" to trochę za wiele. Ale mogę się mylić. Jeśli decyzja o bezdzietności jest grzechem, to faktycznie - taka rodzina nie podoba się Jezusowi.
@XYZ Katolickie (zdrowe) małżeństwo ma obowiązek zrodzenia potomstwa. Jeśli małżonkowie świadomie nie chcą mieć ani jednego dziecka z wygody i egoizmu i z taką myślą zawieraja małżeństwo, to jest ono z gruntu nieważnie zawarte. Jeśli po ślubie podejmują tylko i wyłącznie z egoizmu taką decyzję - grzeszą.
Dzieci nie musi być 5-ro, wystarczy 1 dziecko dla spełnienia tego warunku. POtem w trakcie życia małżonkowie muszą ciągle wracać do rozważań czy są w stanie powołać i wychować kolejne dziecko czy dzieci - ale tu muszą brać pod uwagę warunki ekonomiczne, lokalowe, zdrowotne. Niemniej cały czas muszą mieć to na względzie. W Polsce rzadko które małżeństwo jest w stanie wychować więcej niż 1-2 dzieci ze względów lokalowych i ekonomicznych. Jak jest trzecie, to najczęśćiej "wpadka".
Podczas ceremonii zaślubin kapłan zadaje pytanie; CZY CHCESZ PRZYJĄĆ I PO KATOLICKU WYCHOWAĆ POTOMSTWO, KTÓRYM BÓG WAS OBDARZY? Zatem małżeństwo, które świadomie od samego początku zakłada brak potomstwa jest NIEWAŻNE!!!
Mamy 4 dzieci. Nie jest nam łatwo. Żona nie pracuje, bo musi je wychowywać. Nie zapracuje zatem na swoją emeryturę. A nasze dzieci będą pracować na emeryturę jakieś bogatej singielki, która teraz używa sobie życia na całego. Wot - taka sprawiedliwość...
Nikt na nikogo emerytury nie pracuje. Każdy pracuje na własną emeryturę. Miej pretensje do rządzących że stworzyli taki głupi system emerytalny że wychodzi na to że ktoś na kogoś niby pracuje a nie do bogatej singielki. Każdy sam decyduje o swoim życiu. Skoro zdecydowałeś się na czworo dzieci to teraz nie narzekaj że nie jest wam łatwo.
Do tych należy PO i jej elektorat, a Papież właśnie ich promował w eurowyborach.
W zestawieniu tych dwóch wystąpień Papieża doznaję wielkiego niesmaku, żeby nie powiedzieć odrazy.
- pkb Polski
- liczbę ludności
Pewnie się nie będzie chciało, więc może opiszę. W ciągu ostatnich ~25 lat pkb pc wzrosło ponad dwa razy, natomiast wskaźnik urodzeń spadł. Nie wiem jak chce Pani te fakty wpleść w swoją historię. Moim zdaniem po prostu się nie da. Tu nie ma problemu z biedą, tu jest problem z tym że: 'ja to bym chciał mieć tyle kasy co sąsiad zza odry, a nie mam więc jestem biedny' - to jest bieda, ale emocjonalna.
Jestem ojcem 8 dzieci dlatego, że w Kościele otrzymałem wiarę, Kościół nauczył mnie wdzięczności; pomimo, że po ludzku mnie na te dzieci nie stać to codziennie doświadczamy, że to Pan Bóg nas trzyma i utrzymuje;nawet jeśli parę lat temu zarabiałem dużo pieniędzy to nie miałem gwarancji, że tak będzie zawsze no i dzisiaj ich nie ma; i to nie ilość zarabianych pieniędzy dawała odwagę przyjęcia kolejnego dziecka; kto kocha pieniądze to boi się nawet żebrakowi dać 20 zł;
To nie od nas zależy ile dzieci mieć będziemy; wielu moich znajomych nie może mieć wogóle dzieci, leczą się latami, chcieli najpierw się realizować stosowali antykoncepcję latami a teraz jest trudno akceptować bezpłodność. Kiedyś myśleli, że Pan Bóg chce ich zniszczyć dając dzieci dzisiaj go proszą ale lata swoich wyborów dzisiaj kosztują wielkim bólem.
Odwagi, zapraszam do wiary, którą Bóg daje w Kościele aby mieć tyle dzieci ile On chce - czasami to oznacza żadnego a czasami wiele :)
PIsałam do Aleksandry G. w poprzednim poście.
@wojtek_wawa
Nie pisz, że nie od nas zależy ile będziemy mieć dzieci,to od Ciebie zależy w jakim czasie kochasz się z żoną a nie od Boga, masz rozum, Bóg nie nakazuje Ci współżyć w czasie płodnym, sam tego wyboru dokonujesz, to masz 8 dzieci i tyle. Znam rodziny wielodzietne o które jakoś Pan Bóg się nie troszczy, w czym są gorsze od Twojej rodziny? O liczbie dzieci mają decydować sami małżonkowie, polecam artykuł:
"Ile dzieci w katolickiej rodzinie"
http://www.oaza.pl/cdz/index.php/odpowiedzialne-rodzicielstwo/252-ile-dzieci-w-katolickiej-rodzinie.html
Bo to jest takie coś , że wliczamy też do pkb budowe stadionów , dróg i innych podobnych rzeczy.A to oznacza że na budowie tego typu obiektów (a budowały go w kooperacji firmy zagraniczne(np niemieckie )korzystały konkretne firmy , a nie państwo polskie .Cóż z tego że wzrosło nam pkb - stadionem się nie najesz - za to firma zagraniczne zyskała na swoim zagranicznym koncie - powiekszając polskie pkb .I tylko tyle .Tak sie złożyło że nawet wyburzając wybudowany stadion zwiekszamy swoje pkb.Dlatego słysząc o pkb zaczynam powątpiewać w prawdomówność mówiącego .Nakładając na siebie dwa wykresy nie uzyskasz dokładnie nic.Jeżeli brayzlia wybuduje stadiny (głupota)to automatycznie wzrośnie jej bardzo poważnie pkb - pytanie tylko ile zyska na tym brazylijczyk , a ile firma budująca.Otóż biedny brazylijczyk dalej będzie biedny (nawet biednejszy)a prezes firmy zarobi krocie.Brazylijczykowi pozostanie chlubić sie ze wzrostu pkb.z szacuneczkiem
Katolickie (zdrowe) małżeństwo ma obowiązek zrodzenia potomstwa. Jeśli małżonkowie świadomie nie chcą mieć ani jednego dziecka z wygody i egoizmu i z taką myślą zawieraja małżeństwo, to jest ono z gruntu nieważnie zawarte. Jeśli po ślubie podejmują tylko i wyłącznie z egoizmu taką decyzję - grzeszą.
Dzieci nie musi być 5-ro, wystarczy 1 dziecko dla spełnienia tego warunku. POtem w trakcie życia małżonkowie muszą ciągle wracać do rozważań czy są w stanie powołać i wychować kolejne dziecko czy dzieci - ale tu muszą brać pod uwagę warunki ekonomiczne, lokalowe, zdrowotne. Niemniej cały czas muszą mieć to na względzie. W Polsce rzadko które małżeństwo jest w stanie wychować więcej niż 1-2 dzieci ze względów lokalowych i ekonomicznych. Jak jest trzecie, to najczęśćiej "wpadka".
CZY CHCESZ PRZYJĄĆ I PO KATOLICKU WYCHOWAĆ POTOMSTWO, KTÓRYM BÓG WAS OBDARZY?
Zatem małżeństwo, które świadomie od samego początku zakłada brak potomstwa jest NIEWAŻNE!!!
Poza tym chcialbym uslyszec w oryginale czy rzeczywiscie tak Papiez sie wyrazil.