Po zmianie paragraf 1353 brzmi: "Małżeństwo zawierają dożywotnio dwie osoby różnej lub tej samej płci". Rozumiem więc, że jednocześnie w Niemczech zniesiono rozwody...
Cywilizacja która nie szanuje prawa danego przez Boga upada, a pycha kroczy przed upadkiem. Czy Jezus Chrystus gdy powróci na ziemie to zastanie ludzi wierzących i szanujących boskie prawo? Smutny dzień, gdyż nie potrafiliśmy ukazać piękna rodziny składającej się z kobiety (matki) i mężczyzny (ojca). Czy dzisiejsza cywilizacja Zachodniej Europy utraciła wiarę, że potrafimy pięknie i bezinteresownie kochać drugiego człowieka, ofiarując cząstkę siebie i swoje życie na służbę dla innych.
Salomon z powodu tych żon, czczących obce bóstwa, odwrócił się od Boga. Było przeczytać o konsekwencjach wielożeństwa Salomona, zanim się dotknęło klawiatury. A dziś chcą sprowadzenia islamu do Polski, z jego prawami... w Niemczech już mają islam i "wyzwolenie" od chrześcijaństwa.
Teraz w Niemczech będzie nacisk na Kościół katolicki, żeby też uznał te "małżeństwa". Chyba nikt nie ma wątpliwości, że dość szybko biskupi niemieccy z Marxem na czele pójdą z "postępem". Najpierw będą to tzw. błogosławieństwa par jednopłciowych, a potem już z górki. Bo przecież jest słynne papieskie: "kim jestem, żeby sądzić". Te słowa z 2013 r. to taki klucz do wielu zdarzeń, na które bezradnie patrzymy. Na łamach katolickich mediów jest co prawda wmawianie, że nic strasznego się nie dzieje. Ale to daremne. Dzieje się i katolicy to widzą.
Kim ja jestem żeby kogokolwiek sądzić, może warto spytać? I nigdy nie popadać w myślenie, że jako katolik walczę z człowiekiem. Powinniśmy przypominać o potrzebie nawrócenia, mówić również o grzechu w postępowaniu. Modlić się za innych, błogosławić. Jak najbardziej. Ale nigdy nie sądzić drugiego.
> Kanclerz Angela Merkel poinformowała, że głosowała przeciwko. < To jest właśnie hipokryzja. Najpierw nie tylko dopuściła do głosowania, ale je zainicjowała, także wypowiadała się za homo-"małżeństwami". Teraz, jak to kiedyś bardzo trafnie powiedział kard. Meissner, CDU i CSU powinny zrezygnować "C". "C" jest od "Christ..." czyli chrześcijańska". Powinni teraz wstawić "A" od antychrześcijańska.
@Scott, już sam siebie przeszedłeś s tym "kim ja jestem, żeby osądzać". Złe czyny przez Boga zostały nazwane po imieniu w 10ciu Przykazaniach, zostały też osądzone i ani tobie ani Bergoglio to zmieniać. Pamiętaj też o losie Sodomy i Gomory, który zgotowała sodomia, jej powszechna akceptacja i rozprzestrzenienie się. Jeśli Bóg ukarał Potopem ludzi za amoralne życie, jeśli potem ukarał Sodomę i Gomorę zagładą ognia i siarki w czasach, gdy nie tylko Ewangelia nie była głoszona, ale nawet nie było jeszcze dekalogu, to jak ukaże świat dzisiejszy, który nie tylko zna Dekalog, ale i doświadczył 2000 lat ewangelizacji?
Czy naprawdę wierzysz że Bóg ukarze Cię za grzechy innych? Czy gdy do Twojego bloku wprowadzą się lesbijki to nasz dobry Bóg ześle na Ciebie karę za ich grzechy ? Mój Bóg jest inny.Nie karze mnie za cudze grzechy.Mam dosyć swoich grzechów by bać się kary. I tylko to co wychodzi odemnie powoduje że mogę zasłużyć na karę. "I mówił dalej: "Co wychodzi z człowieka, to czyni go nieczystym. Z wnętrza bowiem, z serca ludzkiego pochodzą złe myśli, nierząd, kradzieże, zabójstwa, cudzołóstwa, chciwość, przewrotność, podstęp, wyuzdanie, zazdrość, obelgi, pycha, głupota. Całe to zło z wnętrza pochodzi i czyni człowieka nieczystym". Odpowiedział im: "I wy tak niepojętni jesteście? Nie rozumiecie, że nic z tego, co z zewnątrz wchodzi w człowieka, nie może uczynić go nieczystym....
A jednak Pan Bóg może ukarać Cię za cudze grzechy, patrz: "Milczeć na grzech cudzy" lub "Zezwalać na grzech drugiego". Cytujesz Pismo Święte w sposób przewrotny mający usprawiedliwiać grzechy Twoje lub innych. Jako chrześcijanin masz się kierować miłością i miłosierdziem. Ale to nie znaczy, że masz milczeć i pozwalać na grzechy innym. Oczywiście Twój sprzeciw, napomnienia mogą nie odnieść skutku, ale to nie znaczy, że masz nic nie robić. Ale tak naprawdę to wątpię czy pojęcie chrześcijanin do Ciebie pasuje Fidelu Castro.
" Ale tak naprawdę to wątpię czy pojęcie chrześcijanin do Ciebie pasuje Fidelu Castro." Ostatnio to nawet Papieżowi Franciszkowi obrywa się ze jest " kiepskim chrześcijaninem". Ale trudno. Dwa tysiące lat temu żył pewien Rabin któremu też to zarzucano: " «Ten przyjmuje grzeszników i jada z nimi». «Oto żarłok i pijak, przyjaciel celników i grzeszników». Już Jezusa nazywano przyjacielem grzeszników.
To można było przewidzieć. Dziś, także dzięki aktywnej postawie wielu katolików, małżeństwo takie jak dal nam Bóg jest społecznym przeżytkiem. Dziś człowiek postawił się ponad Boga i sam określa pojęcia, także małżeństwa. I skoro odrzucił jeden z przymiotów, czyli nierozerwalność, to tylko kwestią czasu było gdy odrzuci kolejny, czyli uznanie iż małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny.
Jestem przekonany, ze także w Polsce taka redefinicja nastąpi, skoro już dziś odrzuca się nierozerwalność małżeństwa.
"skoro już odrzuca się nierozerwalność" jedno z drugiego nie wynika, np. w Imperium Rzymskim prawo zawsze dozwalało na rozwiązanie małżeństwa, również po tym jak chrześcijaństwo zostało religią panującą.
Jeśliby prawo świeckie dozwalało na związki jednopłciowe to nie obliguje to Kościoła. Kościół jedynie czasem dopasowuje małżeństwo do Kodeksu Rodzinnego (Kodeks ten przewiduje wyższy wiek dopuszczający do zawarcia małzeństwa).
Po za tym warto wiedzieć, że Konwencja Praw Człowieka Rady Europy z 1950 i Międzynarodowe Pakty Praw ON z 1966 dozwalają tylko na małżeństwa obupłciowe, zaś Karta Praw Podstawowych Unii Europejskiej (2007) mówi "Prawo do zawarcia małżeństwa i prawo do założenia rodziny są gwarantowane zgodnie z ustawami krajowymi regulującymi korzystanie z tych praw" (art. 9). Nic nie zmusza do legalizowania innych związków.
Następuje niesamowite przyspieszenie w legalizacji zła i wszelkich dewiacji. A zaczęło się od sprzeciwu względem nauki Pana Jezusa o zakazie rozwodów. Czy ktoś uwierzy, że jeszcze 50 lat temu w wielu krajach rozwody były niedopuszczalne, a za cudzołóstwo groziły sankcje wynikające z kodeksu karnego i oczywiscie z kodeksu prawa kanonicznego? Dziś zniesiono wszystkie obostrzenia i kary i mamy postępującą patologię życia rodzinnego i małżeńskiego.
Gdy Czarna Zaraza (prawdopodobnie dżumy) w poł. XIV w. wyniszczyła prawie 3/4 populacji Europy - Polska została oszczędona. Była taką "zieloną wyspą" w oceanie śmierci.
Czy współczesne zarazy, które atakują już nie tylko ciało, ale ducha, rozum, też oszczędzą Polskę?
Po pierwsze nie obrażaj Chrystusa sugerując, że był rabinem. Nie był! Rabini są rodzajem katechetów w religii judaistycznej, a istotą religii żydowskiej jest negacją chrześcijaństwa. Chrystus jest Kapłanem i to jedynym prawdziwym. Z Woli Bożej, od zburzenia Świątyni jerozolimskiej, w judaizmie nie ma kapłanów, co ma podkreślać, że to chrześcijanie są Nowym i Prawdziwym Izraelem, nie żydzi. Jeśli kogoś rabini przypominają, to uczonych w piśmie i faryzeuszy z czasów Jezusa. A tych Chrystus określał bardzo ostro: obłudnicy, dzieci szatana, ... I to oni z kapłanami i faryzeuszami Go odrzucili i ukrzyżowali.
Nie wiem kto jest twoim "bogiem", ale obawiam się, że nie jest to Bóg w Trójcy Jedyny, którego czcimy my katolicy.
Jeśli chodzi o kary, to najwyraźniej nie masz pojęcia o PS, szczególnie ST. Oczywiście każdy odpowiada za swoje czyny i grzechy, np. zaniedbania. Tam jest jednak wielokrotnie stwierdzone, że Bóg karał narody za ich grzechy, np. wypędzając je przed Izraelem i karał samego Izraela, za jego grzechy, np. przez nieurodzaje, wojny, choroby i niewolę.
Św. Tomasz z Akwinu zauważa, że narody, ustanowione przez sprawiedliwego Boga, muszą odebrać sprawiedliwość już tu na ziemi, bo ich istnienie jest ograniczone do doczesności. Stąd kary na narody, także Naród Polski.
Nie miej zatem złudzeń, że narody, które legalizują np. "homo-małżeństwa", eutanazję, rozwody, czy aborcję unikną kary. Nie unikną, jeśli się nie nawrócą i nie będą pokutować, bo tego domaga się Sprawiedliwość Boża, która musi się wypełnić.
@PTaraski uczniowie Jezusa zwracali się do Niego "rabbi" - "nauczycielu". "Rabin" jest spolszczeniem tego słowa. Nie wiem, czemu nazwanie Jezusa rabinem miałoby w jakiś sposób Go obrażac (?)
"Po pierwsze nie obrażaj Chrystusa sugerując, że był rabinem". Wiem,wiem,znam te poglądy.Do tego dochodzi pogląd że Jezus nie był żydem,nie był obrzezany i nie nauczał w synagogach.Masz prawo mieć swoją wersję rzeczywistości, nikt nikt tego nie zabrania.
"Stąd kary na narody, także Naród Polski" znów jakieś "objawienia"? "Nie wiem kto jest twoim "bogiem"," skoro Fidel pisze o Bogu z dużej to po co ta mała litera? "w ST (...) wielokrotnie stwierdzone, że Bóg karał narody" a co to - wyższość ST, jak u jakichś ŚJ? Traktujesz orientalną przesadę na serio ? Poczytaj "Stary Testament. Biblia chrześcijanina dzisiaj" księdza R. Krawczyka. I to ze ST jest cytatem "albowiem Bogiem jestem, nie człowiekiem; pośrodku ciebie jestem Ja - Święty, i nie przychodzę, żeby zatracać." Oz 11,9 por. "Syn Człowieczy przybył zbawiać, a nie zatracać" Łk 9,56
Dwa tysiące lat temu żył pewien Rabin któremu też to zarzucano: " «Ten przyjmuje grzeszników i jada z nimi». «Oto żarłok i pijak, przyjaciel celników i grzeszników». Już Jezusa nazywano przyjacielem grzeszników.
https://www.ncronline.org/news/vatican/francis-christians-must-apologize-gay-people-marginalizing-them
Jestem przekonany, ze także w Polsce taka redefinicja nastąpi, skoro już dziś odrzuca się nierozerwalność małżeństwa.
Jeśliby prawo świeckie dozwalało na związki jednopłciowe to nie obliguje to Kościoła. Kościół jedynie czasem dopasowuje małżeństwo do Kodeksu Rodzinnego (Kodeks ten przewiduje wyższy wiek dopuszczający do zawarcia małzeństwa).
Po za tym warto wiedzieć, że Konwencja Praw Człowieka Rady Europy z 1950 i Międzynarodowe Pakty Praw ON z 1966 dozwalają tylko na małżeństwa obupłciowe, zaś Karta Praw Podstawowych Unii Europejskiej (2007) mówi "Prawo do zawarcia małżeństwa i prawo do założenia rodziny są gwarantowane zgodnie z ustawami krajowymi regulującymi korzystanie z tych praw" (art. 9). Nic nie zmusza do legalizowania innych związków.
Czy współczesne zarazy, które atakują już nie tylko ciało, ale ducha, rozum, też oszczędzą Polskę?
Po pierwsze nie obrażaj Chrystusa sugerując, że był rabinem. Nie był! Rabini są rodzajem katechetów w religii judaistycznej, a istotą religii żydowskiej jest negacją chrześcijaństwa. Chrystus jest Kapłanem i to jedynym prawdziwym. Z Woli Bożej, od zburzenia Świątyni jerozolimskiej, w judaizmie nie ma kapłanów, co ma podkreślać, że to chrześcijanie są Nowym i Prawdziwym Izraelem, nie żydzi. Jeśli kogoś rabini przypominają, to uczonych w piśmie i faryzeuszy z czasów Jezusa. A tych Chrystus określał bardzo ostro: obłudnicy, dzieci szatana, ... I to oni z kapłanami i faryzeuszami Go odrzucili i ukrzyżowali.
Nie wiem kto jest twoim "bogiem", ale obawiam się, że nie jest to Bóg w Trójcy Jedyny, którego czcimy my katolicy.
Jeśli chodzi o kary, to najwyraźniej nie masz pojęcia o PS, szczególnie ST. Oczywiście każdy odpowiada za swoje czyny i grzechy, np. zaniedbania. Tam jest jednak wielokrotnie stwierdzone, że Bóg karał narody za ich grzechy, np. wypędzając je przed Izraelem i karał samego Izraela, za jego grzechy, np. przez nieurodzaje, wojny, choroby i niewolę.
Św. Tomasz z Akwinu zauważa, że narody, ustanowione przez sprawiedliwego Boga, muszą odebrać sprawiedliwość już tu na ziemi, bo ich istnienie jest ograniczone do doczesności. Stąd kary na narody, także Naród Polski.
Nie miej zatem złudzeń, że narody, które legalizują np. "homo-małżeństwa", eutanazję, rozwody, czy aborcję unikną kary. Nie unikną, jeśli się nie nawrócą i nie będą pokutować, bo tego domaga się Sprawiedliwość Boża, która musi się wypełnić.
pośrodku ciebie jestem Ja - Święty,
i nie przychodzę, żeby zatracać." Oz 11,9 por. "Syn Człowieczy przybył zbawiać, a nie zatracać" Łk 9,56