Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego | Od najstarszego do najnowszego »
Wyszukujesz w serwisie rodzina.wiara.pl
wyszukaj we wszystkich serwisach wiara.pl » | wybierz inny serwis »
Patrycja ze Żmiącej zmarła młodo. Choroba nowotworowa była jak wyrok, a ona wszystkim wtedy pokazała, jak żyć.
W najczarniejszym momencie prosiłam, by - jeśli nasza rodzina miałaby nie udźwignąć ewentualnej niepełnosprawności naszego kolejnego dziecka - to by zabrał je do siebie - wspomina Asia. Piotrek to czwarte dziecko jej i Mariusza. Zanim przyszedł na świat, rodzina wylała morze łez, a o uzdrowienie modliło się wiele osób. Dziś ma się całkiem nieźle.
Nikt nie namawiał ich do tego. Działanie nie wpisywało się w żaden konkurs ani aktywność, którą można by ocenić.
Mężczyzna wiedział, jak trudno będzie żonie po jego śmierci. Nie chciała nawet o tym rozmawiać. Zatem kiedy wychodziła na zakupy, on po trochu organizował jej to przyszłe życie...
Wasze dziecko jest bardzo chore, jego szanse na przeżycie są niewielkie – takie słowa brzmią jak wyrok. Alternatywą dla aborcji ze względów eugenicznych są hospicja perinatalne.
Tę chorobę trudno zdiagnozować. Nie można powstrzymać jej rozwoju, ale można opóźnić jej skutki. W płockim domu dziennego pobytu, prowadzonym przez Caritas, niektórzy chorzy uczestniczą w terapii od kilku lat.
Miłość do syna przykuła mamę do łóżka razem z nim. Choć cierpienie dziecka bolało, spotęgowało jednocześnie prawdziwą miłość.
Ola Śliwka ze Skoczykłodów i Dominik Dróżka z Głowna nie znają się. Mają jednak wiele wspólnego – oboje są licealistami i, mimo młodego wieku, wiedzą, co to ból, choroba i walka o życie. Ale mają też kapitalnych kolegów.
Dlaczego my? Pytanie po pół roku samo się rozmyło. Teraz rodzice trzyletniego Antosia z zespołem Aperta robią wszystko, by chłopiec normalnie żył.
Nowotwór złośliwy, przerzuty, chemia, operacja i brzmiące niemal jak wyrok słowa lekarzy, że nic więcej nie są w stanie zrobić… a on, przekręcając na palcu niewielki różaniec, mówi: – Mój tato jest chory na cukrzycę, a mama musi ciężko pracować po nocach – to mnie bardziej dziś martwi.