– Nie mamy czasu rozczulać się nad sobą. Pan Bóg dał nam dziecko, teraz musimy być silni i robić dla niego wszystko z wiarą, nadzieją i miłością – mówią Dorota i Piotr Kaimowie.
Takie pytanie zdają się zadawać ostatnie na Dolnym Śląsku wiatraki. Choć gminy szczycą się nimi w turystycznych folderach, prawie każdy jest na skraju katastrofy budowlanej. Dla kilku zaświeciło jednak światełko nadziei...
– To są dzieci dotknięte przez wydarzenia wojenne. Ich ojcowie albo ciągle walczą, albo zginęli na froncie lub są w niewoli. Mam nadzieję, że uda nam się choć trochę rozgrzać ich serca – mówi Mikołaj Podczarski.
Jest nadzieja na polepszenie ochrony życia w jego pierwszym stadium, co oznacza respektowanie praw człowieka. Teraz potrzeba naszej modlitwy i solidarności - podkreślił w komunikacie przesłanym we wtorek PAP rzecznik episkopatu ks. Paweł Rytel-Andrianik.
– Żyjemy dziś w świecie medialnym, to jest znak czasu, ale chodzi o to, żebyśmy w tym wszystkim nie zwariowali – mówi ks. Bogdan Peć, dyrektor ośrodka Dom Nadziei w Bytomiu pomagającego uzależnionej młodzieży.
Mam nadzieję, że zakaz zabijania ludzi wejdzie w życie. To takie proste, a wymaga tyle pracy - tak dzisiejsze głosowania sejmowe w sprawie aborcji oceniła Kaja Godek z Fundacji Życie i Rodzina.
Po przyjęciu przez rząd projekt ustawy ws. powołania państwowej komisji ds. przypadków pedofilii niezwłocznie trafi do Sejmu - zapowiedział wtorek szef KPRM Michał Dworczyk. Wyraził nadzieję, że Sejm przeprowadzi prace nad nim na posiedzeniu w tym tygodniu.
Zawsze byłem, jestem i mam nadzieję, że zawsze będę za życiem, a metoda in vitro – uporządkowana w sensie prawnym – to jest właśnie opowiedzenie się za życiem – powiedział dziś dziennikarzom Bronisław Komorowski.
– Wiemy, jak ważne jest życie. Jeśli można je uratować bądź przedłużyć, warto to robić. Pomoc zmienia serce ofiarodawcy, a choremu daje nadzieję. To lek, którego nie można kupić w żadnej aptece – mówi Justyna Panfilewicz.
Dwie lodówki i regały są jeszcze puste, ale ekipa jadłodzielni ma nadzieję, że wkrótce się zapełnią. Założenie jest proste: zostaw jedzenie, którego masz za dużo, weź, na co masz ochotę. W Szczecinku rusza foodsharing.