– Miałam 5 lat, gdy trafiłam do obozu. Pamiętam, że w środku był plac zabaw, a tam huśtawki, płytki basen i pompa do węża strażackiego. Wyglądała jak koń, więc „jeździliśmy” na niej z uciechą – wspomina Maria Campbell.
Jerzy Dudek, pszczelarz z Lubartowa, o ulach innych niż 20 lat temu, konieczności wędrowania z pszczołami i zamiłowaniu ludzi do miodu.
Oto stanowisko Rady Naukowej Centrum Bioetyki Instytutu na Rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris ws. zmiany kategorii dostępności na terenie Polski produktu leczniczego ellaOne:
W Malcanowie mantylki kują. To znaczy – szyją. Delikatne, zwiewne, koronkowe…
Dbanie o miłość to coś więcej niż walentynkowe szaleństwo. Ono nie wystarczy, kiedy w małżeństwie pojawia się kryzys. Wtedy niektórzy idą do sądu po rozwód, a inni podejmują walkę.
Są wyjątkowe. Każdy człowiek z zespołem Downa jest inny. I każdy potrzebuje z naszej strony życzliwej otwartości. Bez niej trudno im odnaleźć się w świecie.
Własna kolekcja ubrań pani biotechnolog? Tylko wtedy, gdy zostaje aktywną mamą.
Aneta opuszcza właśnie pokład „Puchacza”. – Patrzenie na świat z góry zmienia zupełnie sposób myślenia o rzeczywistości. Człowiek na wysokościach czuje się jakiś inny, lepszy – opowiada. Młoda adeptka sztuki latania marzy o tym, aby zasiąść za sterami boeinga.
Ubrani w jednakowe mundury, z zawiązaną na szyi chustą, dumnie prezentują krzyż z lilijką przypięty do beretu. Na piersi naszyty napis zdradza, że są to skauci św. Bernarda z Clairvaux.
Są harcownikami idącymi zawsze z przodu, wzywają do boju... ze swoimi słabościami. Salutują i mówią: Semper paratus! Kierują się trzema cnotami: szczerością, ofiarnością i czystością.