Niepełnosprawność i podeszły wiek wymagają często przeprojektowania mieszkania czy domu tak, aby można było w nim mieszkać mimo ograniczeń fizycznych. Pomagają w tym studenci Wydziału Architektury Politechniki Gdańskiej.
Ola chce być skrzypaczką, Marcel piłkarzem ręcznym, a Natalia chemikiem. Oni nie tylko marzą, ale już zrobili kilka ważnych kroków, by osiągnąć swoje cele.
Dla wielu dzieci to drugi dom. Tu czują się bezpiecznie, mogą liczyć na wsparcie i pomoc w każdej sytuacji.
Po ośmiu godzinach pracy w magazynie wskakuje w samochód. Jedzie do żyjących na Śląsku Ukraińców. Odprawia dla nich Msze św., rozgrzesza, a czasem nawet po mieszkaniach chrzci ich dzieci... Poznajcie księdza Wołodymyra z Katowic.
- Pikuty, klipa, czy maryjanka. Te i wiele innych gier przez lata królowały na naszych podwórkach. Dzisiaj dzieci wolą „bawić się” laptopem, tabletem czy komórką. Chcemy odkryć na nowo i spopularyzować dawne gdańskie zabawy – mówi Małgorzata Zamorska-Misztal.
Od pytania, czy warto na nie przyjść, ważniejsze jest to, czy ci, do których są one adresowane, mają odwagę, aby się na nich pojawić.
Jest pomocą dla kobiet w otwieraniu się na działanie Ducha św. Spotkanie Magnificatu już wkrótce.
Wiedza - czy to wyniesiona ze szkolenia, czy lektury artykułu - choćby była najbardziej porywająca nie zda się na nic, jeśli nie zostanie zastosowana w praktyce. Nie wypada zatem kończyć naszego cyklu bez wskazania najłatwiejszych sposobów wdrożenia tego, o czym pisaliśmy w poprzednich odcinkach.
– Jak by TU opisać ciocię... To jest taki wielki uśmiech na dwóch nogach! – woła Francisco, Nikaraguańczyk, mąż Mirki, dla której doktor Ewa Zarzecka z Żywca jest przyszywaną ciocią.
Niegdyś był podmiejską oazą, stworzoną z woli hojnych dobroczyńców dla osób starych i chorych. Za komuny - umieralnią, gdzie stłaczano dwukrotnie więcej ludzi niż dawniej. Teraz znów stał się prawdziwym domem.