Skończyliśmy śpiewać kolędy i mieliśmy łamać się opłatkiem. Ktoś delikatnie złapał mnie za ramię. „Pani Emilia umiera” – oznajmiła jedna z pielęgniarek. A pode mną ugięły się nogi...
"Jedzenie stawało w gardle" - opowiadała Agata Zofia Prabucka. "Gdy spróbowaliśmy cichutko zaśpiewać kolędę, głos odmówił nam posłuszeństwa" - wspominała Budzimira Wojtalewicz-Winke. Tak Polacy - mieszkańcy Pomorza Gdańskiego - obchodzili święta Bożego Narodzenia w czasie niemieckiej okupacji...
Przedstawienie jasełkowe w Ołoboku to wydarzenie dla wszystkich mieszkańców, którzy bardzo chętnie uczestniczyli w spektaklu przygotowanym przez małych aktorów ze szkoły. Nie brakowało emocji i wzruszenia.Zdjęcia: ks. Marcin Siewruk/ GN
W Ośrodku Wsparcia dla Osób Bezdomnych przy ul. Dolnej Panny Marii w Lublinie nie pachnie piernikami. Ale choinka się pojawiła i słychać śpiew kolęd. Tu bez przemocy, alkoholu, awantur ludzie bez dachu nad głową życzą sobie wszystkiego najlepszego.
– Znam kilkanaście par, które po rozmowie – na przykład podczas kolędy – zdecydowały się na zawarcie sakramentalnego małżeństwa – mówi ks. Waldemar Maciejewski. – Wiem jednak, że wychodzenie do ludzi z wyciągniętą dłonią wyda o wiele lepsze owoce niż jakakolwiek forma przymusu.
Kolędujmy. Grajmy i śpiewajmy. Dla siebie, naszych dzieci, bliskich. Dla tradycji. I dla małego Jezusa.
Przyspieszone Boże Narodzenie. Zamiast Adwentu – czas zakupów w świątecznej atmosferze. To oferują nam spece od marketingu.
Rockowania są dobre. Tak dobre, jak tylko śpiewanie Dobrej Nowiny przez radosną gromadę dzieciaków i ich rodziców. Bo kolędowanie na rockową nutę to więcej niż śpiew.
- Jak to zrozumieć, głowa od tego pęka - śpiewali mali aktorzy podczas przedstawienia jasełkowego. Bóg może mieć wszystko, lecz mu bogactwa nie trzeba, bo ukochał ludzi.
Są takie miejsca, gdzie – wydawałoby się – trudno o radosne święta. A jednak Bóg rodzi się również w domu opieki, hospicjum, schronisku dla bezdomnych, a także w więzieniu.