Ponieważ jest ich tylko piętnaścioro, powinni zginąć w tłumie ponad czterystu innych. Jednak to niemożliwe.
Prawo do aborcji jest podstawowym prawem kobiety – uważa większość posłów Parlamentu Europejskiego. Trudno im było potępić nawet brutalne zabicie nienarodzonego dziecka Chinki wbrew jej woli.
12 miesięcy, 56 dawczyń, 351 litrów mleka, które zjadło 146 noworodków na oddziale intensywnej terapii. Te liczby to duma jedynego w Małopolsce Banku Mleka Kobiecego, działającego w Szpitalu Położniczo-Ginekologicznym „Ujastek”.
Temat 14. edycji Europejskiego Festiwalu Filmowego Integracja Ty i Ja brzmi optymistycznie: „Życie można zacząć wiele razy”. Powtarzają go jeden po drugim sportowcy, weterani wojenni, pasjonaci, artyści i miss.
Chodzi o wyjście do środowiska, które właśnie takiego wsparcia potrzebuje. Bo adopcja to nie sposób na dziecko bez ciąży, ale pełna miłości i trudności droga, na której cały czas trzeba się uczyć.
– Czasem Jaś spojrzy na mnie tak smutno – mówi jego mama Teresa Wojnar. – Jakby wiedział, że życie zaraz może się skończyć. A my się modlimy, żeby jak najdłużej z nami był.
O tym, jak (rodzinna) równość do bacówki zawitała. I nie wywieje jej nawet halny.
Świadectwo matki. Nie ma pogrzebu, nie ma grobu – pozostaje obłęd.
Od życia dostały drugą szansę i teraz nie chcą zmarnować ani minuty. Są bardziej aktywne niż niejedna zdrowa osoba, pomagają też innym, przed którymi stanęło widmo choroby.
Setki dzieci giną każdego roku w polskich szpitalach na skutek dopuszczonej prawem aborcji z powodu podejrzenia u nich choroby.