Kiedy zbliża się moment przyjęcia Komunii św., do kapłana – a przede wszystkim do Chrystusa – podchodzą wszyscy. Tak blisko, jak się da. Ci, którzy mogą, przyjmują Jego Ciało. Inni otrzymują błogosławieństwo Najświętszym Sakramentem.
Wydawało się, że doszli do kresu. Rozstali się, a jednak wydarzyło się coś, co sprawiło, że są razem. Uznali, że to doświadczenie jest tak ważne, że muszą się nim podzielić z innymi.
Pierwszy raz w historii tego zjazdu ponad 300 rowerzystów wzięło udział w procesji Bożego Ciała.
O nowo narodzonej Anielce i innych codziennych cudach z Dorotą Łosiewicz rozmawia Agata Puścikowska.
Każdego roku wiele tysięcy par decyduje się na separację lub rozwód. Tymczasem o żonę i męża trzeba walczyć. To zadanie jest istotne zwłaszcza dla katolików. We Wrocławiu działa grupa, która pomaga przezwyciężać kryzysy.
– W pewnym momencie powiedziałam Witkowi: tylko Bóg może nam pomóc. I On wymyślił ten plan – mówi Ewa o punkcie zwrotnym w ich życiu.
Jest kilkanaście osób. Śpiewają „Serce wielkie nam daj, zdolne objąć świat”.
W domu musi być stół, najlepiej duży. Może przy nim usiąść cała rodzina. Wtedy wszyscy zaczynają się lepiej rozumieć.
– Miałam 5 lat, gdy trafiłam do obozu. Pamiętam, że w środku był plac zabaw, a tam huśtawki, płytki basen i pompa do węża strażackiego. Wyglądała jak koń, więc „jeździliśmy” na niej z uciechą – wspomina Maria Campbell.
Na pierwszy rzut oka niewiele ich łączy… mają różne zawody, różni ich wiek, hobby, ale zgadzają się w jednym – że każdy jest tak samo ważny.