Ola chce być skrzypaczką, Marcel piłkarzem ręcznym, a Natalia chemikiem. Oni nie tylko marzą, ale już zrobili kilka ważnych kroków, by osiągnąć swoje cele.
Podobno inteligencję człowieka można poznać po tym, jak zarabia on pieniądze, ale mądrość po tym, jak je wydaje.
Niedaleko zniszczonego lotniska zostawili swój z trudem wybudowany dom, którego już prawie nie ma. Tam – jak mówią – nie dało się dłużej żyć.
– Wybierając plecaki, staram się, żeby były dobrej jakości i nie odstawały designem od tych, które będą miały inne dzieci – wyjaśnia ks. Janusz Steć, dyrektor Caritas Archidiecezji Gdańskiej.
Wiktoria dużo czyta z Moniką, lubi też wykreślanki. – Nasze zajęcia zaczynamy od „wisielca” i prawie zawsze ja wygrywam – chwali się. Teraz i szkolne problemy pokonuje z większą łatwością.
Najczęściej kojarzymy tę instytucję tylko z rozdawaniem darów i pomaganiem ubogim. Ten rok ma pokazać, na jak wielu frontach pracownicy i wolontariusze budzą w innych wyobraźnię miłosierdzia.
- Jesteśmy dobrymi obywatelami - mówią Dorota i Jerzy Gołębiewscy, rodzice 7 dzieci.
Początek roku szkolnego to czas próby sił fizycznych i psychicznych obojga rodziców.
Nauczyciel pierwszoklasisty może sobie teraz wybrać podręcznik, jaki mu się podoba, pod warunkiem, że będzie to „Nasz elementarz”.
Według ostatnio opublikowanego raportu GUS o warunkach życia polskich rodzin okazuje się, że w niedostatku lub biedzie żyje blisko półtora miliona dzieci.