Uważa, że warto bronić swojego zdania i że strach przed ośmieszeniem często jest wyimaginowany.
Ręce ma jak łapy. Ze dwa razy większe niż jego koleżanki położne. Bierze tymi łapami noworodka, karmi, kąpie, ubiera. A pogląd, że położnictwo to strefa tylko dla kobiet pęka wtedy jak bańka mydlana.
Założyciel szkół rodzenia, ofiarny lekarz i obrońca życia, przyjął posługę apostoła cywilizacji miłości.
Dla pacjentów to często ostatnia deska ratunku i nadzieja na doczekanie się dziecka bez sztucznych interwencji. Przychodzą tu razem, mąż i żona. To ich wspólna decyzja i wspólna sprawa.
Problemy z płodnością dotykają prawie 20 proc. par starających się o potomstwo. Dla wielu z nich trudności z poczęciem dziecka są źródłem ogromnego cierpienia.
– Nauka świętej z Bingen jest przejrzysta i czysta. Jednak żeby przynosiła efekty, należy brać ją w całości. Aplikując tylko niektóre elementy, nic nie osiągniemy – mówi dr Alfreda Walkowska.
O skutkach in vitro, naprotechnologii i poszanowaniu każdego życia opowiada dr n. med. Elżbieta Kortyczko, specjalista pediatra, specjalista neonatolog w Klinice Intensywnej Terapii i Patologii Noworodka Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach.
Niegdyś – operacja ratująca życie matki i dziecka. Dziś – zabieg coraz częstszy. Cesarskie cięcie: czy zawsze jest potrzebne?
Tak zaczyna się artykuł w „New York Timesie” z 23 sierpnia 1871 r., będący wynikiem dziennikarskiego śledztwa dotyczącego zabijania nienarodzonych w Nowym Jorku.
Hospicjum kojarzymy zazwyczaj z końcem życia. A co, jeśli lekarz mówi rodzicom: „Państwa dziecko jest chore i ma nikłe szanse na przeżycie”?