Pomocy szukamy w poradnikach, chodzimy do psychologów. Tymczasem klucz do tego, czego najbardziej potrzebujemy, jest w zasięgu reki.
Podczas kolejnej niedzielnej Mszy Św. w kaplicy kościoła św. Maksymiliana sytuacja się powtarza. W wielkim skupieniu słuchają każdego słowa kapłana, ale do komunii Świętej przystępują tylko nieliczni obecni.
Chcę być świętą. Świętą rozwódką. Jest to możliwe z Bożą pomocą i opieką Matki Bożej jest to do osiągnięcia.
- Doświadczamy krzyża i Pan Bóg nas nie oszczędza. Przyjmujemy go i dźwigamy razem z Jezusem, który nam pomaga - mówią Jolanta i Stanisław Radczycowie.
Znajomym gratulują pociechy ze ściśniętym sercem. I szepczą: „Panie, Ty wszystko wiesz”.
Msza św., podczas której przyjęliśmy sakrament małżeństwa, była nowym otwarciem się na łaskę Bożą – mówią Iga i Dominik Łypczakowie.
- Byłem zaskoczony. Myślałem, że będzie spotkanie z jakimś psychologiem, a tu taka petarda. Mam jeszcze ciarki na plecach - mówił po spotkaniu Michał.
Skąd się bierze sól wiary, którą soli się świat? Oczywiście ze zdrowych rodzin. 18 maja w Krzeszowie pojawią się więc „kopalnie soli wiary”.
Mówienie świadectwa, mówienie o sprawach intymnych po to, by pomóc innym w odnalezieniu Boga, to wielka sprawa.
O makijażu Matki Bożej, „właściwym” stroju maryjnym i odkrywaniu kobiecości mówi s. Anna Maria Pudełko.