– I tak to życie nam ucieka – Maria Krajewska mimochodem patrzy na zegarek na nadgarstku męża. Dostał go kilka lat temu od Wojciecha Kilara. I nosi, choć przedtem nie lubił zegarków. Ale nawet na nim nie można zatrzymać czasu.
– Gdyby każdy człowiek chciał kochać bardziej niż być kochanym, to wszyscy bylibyśmy kochani! A jest wiele osób, które chcą tylko być kochane... I niestety dlatego w relacjach to czy tamto nam się nie udaje… Stąd też nasze „TAK na serio” – mówi Agnieszka Olma.
W kilka godzin z wydmuszek budują konstrukcję, którą przed północą zawieszają nad drogą.
W Polsce trudno legalnie kupić domowy ser, pasztet czy dżem. Wszystko przez prawo, które traktuje tak samo wielkiego przetwórcę i drobnego rolnika.
Nie wiemy, jak towarzyszyć, jak o tym mówić. Uciekamy subtelnie lub na oślep. Ludzka reakcja na dziecięcą śmierć. A dzieci jej się nie boją.
Jaś, Józio, Staś i Ela grają na komputerze, biegają i krzyczą. Normalna sprawa w tym wieku. Któreś z nich ma autyzm. Ale które?
Podobno od czasów chrztu Polski przeszło przez nasze ziemie 40 pokoleń. A ile z nich potrafimy wskazać w historii naszych rodzin? Jak daleko sięga nasza rodzinna pamięć?
Jeszcze dwadzieścia lat temu szpital położniczy był strefą matek. Dziś ojcowie czują się w nim jak u siebie. Słusznie?
Cicho, bez rozgłosu wykonują szereg drobnych posług, a kiedy ktoś znajdzie się w potrzebie, pierwsze to zauważają, służą pomocą, podają dłoń.
Chętnie opowiada o nim Janusz Błachowicz, któremu leży na sercu zachowanie tradycji oraz znajomość historii.