- Ludzie żyjący w związkach niesakramentalnych są nadal dziećmi Bożymi kochanymi przez Boga - mówi ks. dr Jan Uchwat, ojciec duchowny Gdańskiego Seminarium Duchownego.
To jest rozmowa o Bożej miłości, przebaczeniu i błogosławieństwie w najciemniejszej depresji.
Pochodzenie namaszczenia wywodzi się z praktyk starożytnych pasterzy. Natarcie głowy owcy olejkiem uniemożliwiało owadom przedostania się w okolice uszu. Namaszczenie stawało się symbolem szczęścia, ochrony i umocnienia.
– Nie chcę! Nie pójdę do przedszkola! Chcę zostać z tobą. Czemu nie mogę? Nie kochasz mnie! – łzy kaskadą spływają po buzi malucha, a ty czujesz, że za chwilę pęknie ci serce...
Przed Marszem świętości Życia kard. Kazimierz Nycz udzielił indywidualnego błogosławieństwa dla wszystkich rodzin.
Nieduża pracownia krawiecka w osiedlowym bloku. Brak szyldu czy przyciągającej wzrok reklamy. Ale tu powstaje dobra odzież.
Rodzina wielopokoleniowa jest najwłaściwszym miejscem przekazywania wartości, wychowania, uczenia się wzajemnej odpowiedzialności za siebie i wszystkich jej członków.
– Gdyby każdy człowiek chciał kochać bardziej niż być kochanym, to wszyscy bylibyśmy kochani! A jest wiele osób, które chcą tylko być kochane... I niestety dlatego w relacjach to czy tamto nam się nie udaje… Stąd też nasze „TAK na serio” – mówi Agnieszka Olma.
Niektórzy nazywają go chromosomem miłości. Trzeci, dodatkowy na 21. parze. Osoby, które zostały nim obdarzone, są czułe, serdeczne, oddane i pełne zaufania. To ludzie z zespołem Downa.
– Formuła jest bardzo szeroka i skierowana do dwóch grup ludzi: tych, którzy chcą wewnętrznego rozwoju, i tych, którzy przeżywają jakiekolwiek zniewolenia. Czyli do anonimowych grzeszników – wyjaśnia ks. Grzegorz Gołąb.