Dzieci i młodzież ze środowisk alkoholowych doświadczają tu akceptacji; trzeźwiejący nałogowcy otrzymują duchową asekurację, by pozostać na dobrej drodze. Terapeuci, duszpasterze i inni ludzie zajmujący się tematem uzależnień mogą pogłębiać wiedzę. Ta ciągła praca odbywa się w Ośrodku Apostolstwa Trzeźwości.
Do żeńskiego gimnazjum i liceum prowadzonego we Wrocławiu przez siostry urszulanki, od nowego roku szkolnego wkraczają mężczyźni.
Nie powinni być niewidzialni. Coraz częściej przekraczają progi i bariery. A my, widzący, też ich dostrzegajmy i oferujmy im pomoc.
Duszpasterstwo osób niepełnosprawnych powstało oczywiście z myślą o nich, ale wydaje się, że najwięcej zyskują tu sprawni i młodzi wolontariusze.
- Taka placówka powinna być w każdej gminie. To lepsze rozwiązanie niż Ośrodek Pomocy Społecznej. Tutaj osoby mają szansę wyjść z „zasiłkowni” - uważa Michał Nieroda.
Czy imprezy, na których świetnie będą się bawić dwudziesto – i sześćdziesięciolatkowie, są możliwe? - Tak, mówią uczestnicy projektu „A w sercu ciągle maj, czyli spotkania międzypokoleniowe z walczykiem w tle”.
Od życia dostały drugą szansę i teraz nie chcą zmarnować ani minuty. Są bardziej aktywne niż niejedna zdrowa osoba, pomagają też innym, przed którymi stanęło widmo choroby.
– Usiądźmy na ławce i popatrzmy na gołębie – poprosiła Jesień. Rezolutna Wiosna usiadła na moment. Ale zaraz pobiegła do sklepu po dwie bułki. Wróciła. I zrozumiała Jesień.
– W życiu można być fajtłapą albo zaradnym i samodzielnym, i to dotyczy tak samo niewidomych, jak i zdrowych. Brak wzroku czasem denerwuje, ale nie zwalnia z życia i obowiązków – mówi Józef Tarasewicz.
Zanim osiągnie się wiek emerytalny, dobrze zrobić sobie plan, co będziemy wtedy robić. To bardzo ułatwia odnalezienie się w nowej sytuacji.