Grupa dzieci z gminy Piątek, choć nie wyjechała na zagraniczne kolonie, na brak kontaktu z obcym językiem i kulturą nie może narzekać. Starsi koledzy z innych krajów przyjechali do nich.
– Dzisiaj nikt już nie dziwi się widokiem ludzi z kijkami. Ja chodzę zwykle wokół jeziora. Modlę się wtedy albo myślę. Ostatnio o papieżu Janie Pawle II – mówi Renata Peplińska z Sierakowic.
Można ją spotkać podczas wszystkich imprez organizowanych w Muzeum Wsi Radomskiej. Zawsze ma ze sobą aparat fotograficzny. Od 30 lat.
Wystarczy kawałek stołu i gra za kilkadziesiąt złotych, by wypełnić długie zimowe wieczory.
– Najbardziej zachwycił mnie krajobraz nad Jeziorem Tarnobrzeskim, owo zderzenie przyrody z industrialnym widokiem zakładów przemysłowych – mówi Paulina Dębosz.
Od wielu lat wspiera najbardziej potrzebujących i osoby zagrożone wykluczeniem społecznym. Nowy projekt Stowarzyszenia Centrum Wolontariatu, dający tym ostatnim zatrudnienie, właśnie wystartował.
Arcyciekawe historie o domu pochłoniętym przez jezioro, fryzurach „z grzywą” czy pradziadku „rabczyku” wyszły przy tworzeniu drzewa genealogicznego.
o podglądaniu ptaków i ciekawym życiu wodnych drapieżników z Konradem Niedźwiedziem, kierownikiem Regionalnego Centrum Promocji Obszaru Natura 2000 w Tarnobrzegu, rozmawia Piotr Duma.
Niecałe trzy godziny na statku i trafiamy na plażę w Serocku. Jeszcze przed wieczorem będziemy z powrotem. W stolicy rejsy naszą królową rzek przeżywają renesans popularności.
O sukcesach i wyzwaniach czekających Miejską Bibliotekę Publiczną im. dr. Michała Marczaka opowiada jej dyrektorka Stanisława Mazur.