- To skuteczne narzędzie w diagnozowaniu i leczeniu niepłodności - mówili o tej metodzie lekarze.
Do małżeństwa trzeba się dobrze przygotować. Dlatego lepiej nie zmarnować czasu chodzenia ze sobą i okresu narzeczeństwa.
Niewielka społeczność szkolna jest jak rodzina, w której wszyscy dobrze się znają. O anonimowości nie może być mowy.
Jak Trzej Królowie z darami oni docierają na szpitalny oddział, niosąc jednak nie złoto, kadzidło i mirrę, ale uśmiech, słowa pociechy i miłość.
To jest historia dziecka, dla którego dwadzieścia lat temu nigdzie nie było miejsca. I w pewnym sensie nadal nie ma.
Muzykę mają we krwi. Najpiękniej jest, gdy zjeżdżają się, by razem zagrać w święta.
- Nie mogłam pójść do rodziców, porozmawiać, poskarżyć się. I problemy mnie przerosły, bo przecież byłam małą dziewczynką - mówi Maja.
W tej pracy zostają tylko ludzie o mocnych nerwach. Wchodzą w środek ludzkich dramatów, bywają bezsilni, rzadko słyszą „dziękuję”, a mimo to czerpią radość z tego, co robią.
Razem przeżyli już 50 lat. Mówią, że swojego współmałżonka nie zamieniliby na nikogo innego. Gdyby mieli wybierać drugi raz, wybraliby tak samo.
- Człowiek, który ma lat 80 czy nawet 90, niekoniecznie musi siedzieć w domu - zapewnia Teresa Rozmarynowska, kierująca DDP „Złota Jesień”.