Tłumy ludzi i huk wystrzałów zamiast uczelnianego gabinetu – tak też może wyglądać obrona pracy magisterskiej.
Niełatwo dostać miejsce dla dziecka. Wszyscy jednak wiedzą, że maluchy trafią pod dobrą i fachową opiekę.
Na Słowacji straszą tym miejscem małe dzieci, a on ciągle chce tam wracać.
Głogowianin, podróżnik, górnik, himalaista, a niedługo również ratownik górniczy. Zdobył wszystkie kontynenty. W pracy i życiowej pasji zawsze towarzyszy mu Bóg.
To miejsce, w którym można napić się małej czarnej, poczytać gazetę, spotkać starych znajomych albo… Pana Boga.
Ten projekt to innowacja społeczna. I chociaż w Polsce jest już kilka takich punktów, to w Trójmieście takiego miejsca jeszcze nie było.
– Ta zespołowa praca nas zjednoczyła. Lepiej niż wspólny survival czy wspinaczka na skałce. Poza tym chcieliśmy dać coś od siebie – mówi Robert Tabaka.
Rodzina wielopokoleniowa jest najwłaściwszym miejscem przekazywania wartości, wychowania, uczenia się wzajemnej odpowiedzialności za siebie i wszystkich jej członków.
Każdy, kto ma na głowie dom, pracę, milion zobowiązań, doskonale wie, że piękne teorie pozostają teoriami. Praktyczne życie jest nieco trudniejsze.
Praca z kryminalistami to ciężki kawałek chleba. Doskonale zdają sobie z tego sprawę funkcjonariusze służby więziennej, którzy świętują 100-lecie istnienia.