Wakacje jednego dnia – z taką propozycją dla osób starszych i samotnych po raz kolejny wyszło stowarzyszenie Mali Bracia Ubogich. Działający w kilkunastu miastach wolontariusze zabierają na jednodniowe wycieczki osoby, które z powodu wieku mają problem z poruszaniem się.
Z taką propozycją dla osób starszych i samotnych po raz kolejny wyszło stowarzyszenie Mali Bracia Ubogich. Działający w kilkunastu miastach wolontariusze zabierają na jednodniowe wycieczki osoby, które z powodu wieku mają problem z poruszaniem się.
Najczęściej kojarzymy tę instytucję tylko z rozdawaniem darów i pomaganiem ubogim. Ten rok ma pokazać, na jak wielu frontach pracownicy i wolontariusze budzą w innych wyobraźnię miłosierdzia.
Często reagujemy na ubogich negatywnie. Myślimy: „Oni są biedni, bo nie chce im się pracować”. A wcale tak nie jest – opowiada nauczycielka Beata Kacprzak, wolontariuszka Szlachetnej Paczki, w rozmowie z Agnieszką Kocznur.
– To, co robię, jest służbą Bogu. Chcę być narzędziem w Jego ręku – przekonuje Marta Sawicka, która od 34 lat prowadzi w swoim mieszkaniu kuchnię dla ubogich.
10 proc. dzieci i młodzieży do lat 18 w 2014 żyło w skrajnym ubóstwie. Bieda dotyka głównie dzieci żyjące w rodzinach wielodzietnych - w niedostatku żyło ok. 57 proc. osób w rodzinach z trójką dzieci i 79 proc. w rodzinach, w których była czwórka dzieci i więcej - wynika z badania GUS.
Ten talerz zupy rozgrzewa też serce i dodaje otuchy, że nie wszystkim jesteśmy obojętni.
– Każdy może liczyć na dach nad głową, łóżko, ciepły posiłek, życzliwość, a w razie potrzeby – na nowe ubranie. Dla nikogo z potrzebujących nie braknie miejsca – zapewnia ks. Marek Walczak, kierownik schroniska.
Funkcjonują ponad podziałami, a ich najważniejszym celem i misją jest dawanie nadziei i pomoc bliźniemu.
Co emeryci robią w wakacje? Najczęściej to samo, co przez pozostałe dziesięć miesięcy w roku – siedzą w domu. Możesz podarować im chociaż jeden urlopowy dzień.