Ale Kamila, mama dwójki autystycznych dzieci, czasem nie ma ochoty wyjść. Wtedy młodszy syn ciągnie ją za rękę, pokazuje na gitarę i mówi - "Amen. Dzieci". Nie ma wyboru. Ubierają się, wsiadają w autobus i jadą.
– O Bogu rzadko rozmawia się z chorymi. On jest obecny w tym, co robię – w pracy fizycznej, gdy trzeba kogoś przytrzymać podczas zabiegów, i w relacjach, które staram się budować – mówi Aleksander.
– Kiedy wieczorem wszyscy są już w swoich pokojach i w domu robi się ciszej, idziemy do świetlicy i czytamy wybrane wiersze. Opowiadamy je własnymi słowami, tworząc nastrój, próbujemy zrozumieć i znaleźć interpretację – opowiada Kamil, uczeń I klasy Technikum Ekonomicznego.
Kolędujmy. Grajmy i śpiewajmy. Dla siebie, naszych dzieci, bliskich. Dla tradycji. I dla małego Jezusa.
– Jesteśmy drugi raz na dorobku – mówi Marianna Palewicz. Po pięćdziesiątce wraz z mężem uciekła z bloku w Sejnach i założyła gospodarstwo agroturystyczne Słoneczny Stok w Półkotach. Ta nazwa przyśniła się jej, zapowiadając nowy etap życia.
Na dużym stole pojawiają się miski, szklanki, kieliszki, butelki, dzbany, krajalnice i tarki. Obok stoją beczki po ogórkach. Nie, to nie zaproszenie na tradycyjny obiad...
Wojciech Cugowski z zespołu Bracia i projektu „Cugowscy” opowiada o fascynacji muzyką i rodziną.
Katarzynę Nowak, niewidomą artystkę z Wrocławia, często można usłyszeć na rozmaitych koncertach. Albo pośród dzieci, opowiadającą barwne historie. Choć słowo „opowiadanie” jest zdecydowanie zbyt ubogie.
– Teraz czasy są wygodniejsze, ale ludzie wydają się mniej życzliwi. Kiedyś, mimo krzyków: „Pan tu nie stał!”, ludzie stali za sobą murem. Tego mi brakuje – mówi Krzysztof Maliszewski.
Klasyczna gitara ma sześć strun: E, H, G, D, A, E. Każda z nich ma swoją częstotliwość, więc żeby akord zabrzmiał jak należy, trzeba je umiejętnie zestroić. Ważne, żeby nie przeciągnąć struny... bo pęknie.