Nauka przy świecach? I to prowadzona w lekki sposób, bez śmiertelnej powagi? W siedmiu śląskich miastach rusza nowa forma nauk przedślubnych.
I Charytatywny Bal Karnawałowy odbył się w pocysterskim klasztorze w Trzebnicy.
Przez wrocławskie centrum przeszedł II Marsz dla Życia i Rodziny. Uczestnicy wznosili okrzyki nawołujące m.in. do wspierania dużych rodzin. Właśnie tej tematyki dotykało hasło wydarzenia: "Dzieci przyszłością Polski".
Pierwsza część przygód br. Królisia i Pana Trola odnotowała prawie 4,5 tys. wyświetleń!
"Gdzie ja dzisiaj trafiłam?" - zapytała jedna wychowawczyń dzieci. "Do nieba" - odpowiedziały chórem maluchy. Życiowy cel w wieku kilku lat jest oczywisty - to świętość.
- Umówmy się: powojenny wyż demograficzny zawdzięczamy właśnie kalendarzykowi - mówi prowadzący, a sala reaguje gromkim śmiechem.
Znajomym gratulują pociechy ze ściśniętym sercem. I szepczą: „Panie, Ty wszystko wiesz”.
– Nie możemy dopuścić do tego, aby miejsca takie jak to umierały przez obojętność mieszkańców – mówi Mariusz Łesiuk. Odnalezione przez niego w Wojcieszynie artefakty przywracają dawną wielkość dziejom dolnośląskich wsi i miasteczek.
Dla nich co roku to ważne zadanie do spełnienia, wyzwanie, któremu trzeba podołać, a dopiero na końcu nagroda, na którą trzeba zasłużyć.
Ci z internatu mają coś więcej niż tylko licealną wiedzę – mają doświadczenie samodzielności i odpowiedzialności, a to dobry fundament dla dorosłego życia.