- Każdego wieczoru wspominam te wydarzenia. Płaczę i modlę się - mówi Leokadia Rowińska, dziś 90-letnia mama Irka, najmłodszej ofiary Marszu Śmierci.
Można ciekawie i inspirująco mówić o minionych dziejach. Pomysł na to mają głogowianie. Dają innym dotknąć historii.
Ci ludzie uratowali mojego synka, który przebywał tam przeszło dwa miesiące. Dziękuję im z całego serca! – napisał rodzic na jednym z forów internetowych.
Nie patrzą w oczy, nie chcą się przytulać, nie komunikują się z ludźmi - są inni, ale nie źli czy niewychowani. To chorzy na autyzm.
– O UFO w Gdyni wiedzą chyba wszyscy, ale ilu ludzi, tyle na ten temat teorii. Bo niektórzy zarzekają się nawet, że na miejskiej plaży widzieli postać w dziwnym kombinezonie... – uśmiecha się Michał Miegoń.
Zabity 95 lat temu na ul. Wolności w Zabrzu Zefek znów umiera na rękach brata, 8-letni ujek Emil śledzi furmankę z bronią, a tata Henryk ratuje niemieckiego kapitana przed rozstrzelaniem w III powstaniu. Wystarczy otworzyć tę niezwykłą, rodzinną kronikę.
– Mówiąc o tym, co czujemy teraz, można przywołać dylemat rodzica. Z jednej strony jest smutno, kiedy dzieci opuszczają dom; z drugiej – powinna być radość, że dorosły i się usamodzielniają – mówi ks. Piotr Hartkiewicz.
– Niech nikt nie myśli, że Jezus wskrzeszał i uzdrawiał tylko przed dwoma tysiącami lat – mówi Ewa Kremiec. – Cuda zdarzają się co dzień. Nam po 14 latach czekania poczęło się maleństwo.
Mają po 15, może 18 lat. Niektórzy już uzależnieni, inni na „dobrej drodze”. W przepaść.
O zabawie w „ganianego” z zakonnicami oraz współczesnych rycerzach, co przypominają o Bogu z Ryszardem Rynkowskim rozmawia Agata Puścikowska.