Wigilia na służbie. Bywa, że kiedy dzwony biją w kościołach na Pasterkę, gdzieś indziej biją na alarm...
O północy – z Wielkiej Soboty na Niedzielę Zmartwychwstania Pańskiego – trwającą przez okres Wielkiego Postu ciszę w mieście przerywa bicie w bęben.
Z carillonistką Moniką Kaźmierczak o grze na najcięższym instrumencie na świecie, współpracy z DJ-em, ogólnopolskim konkursie kompozytorskim i hardrockowych planach na przyszłość rozmawia Jan Hlebowicz.
Średnio 180 km dziennie spędzonych na rowerowym siodełku, choć zdarzało się wykręcić i 200. Całkiem nieźle jak na czternastolatków.
- Moje nóżki już się wyspały? A kiedy wstaną? - pyta czule 3,5-letnia córeczka, całując rankiem stopy mamy, sparaliżowanej od maja 2010 r.
W kilka godzin z wydmuszek budują konstrukcję, którą przed północą zawieszają nad drogą.
Mają po 27 lat. Przed 7 laty lekarz powiedział, że o dzieciach mogą zapomnieć... Wkrótce potem urodziła się Zuzia, dalej Blanka, a w sierpniu pojawi się kolejny mały cud.
Słyszę w słuchawce telefonu jednym uchem: „Będzie dwójka dzieci. Przywieziemy”. A w drugim uchu słyszę: „Zaopiekuj się mną. To wiozą mnie. Mam na imię Jezus”...
Kiedy z ciemności wychodzi się na światło, nie od razu można zauważyć samo słońce. Najpierw jest po prostu światłość.