Międzynarodowe dni czegokolwiek nie robią już na nikim wrażenia. Jest ich za dużo. Wyjątkiem jest sytuacja, gdy dzień obchodzi cała szkoła.
W myśl tej zasady Tobiasz i Adela realizują swoje marzenie, które na pewno będzie miało dodatkowe owoce. Będą nieść pomoc niewidomym i niedowidzącym w Republice Południowej Afryki.
Czy nie można organizować wymian wyjazdów na ferie między... parafiami?
Co komu potrzebne, wie on sam. I basta. Więc niech potrzebujący rekolekcji jeździ na rekolekcje. A potrzebujący SPA – do SPA.
Czy naprawdę czytelnicze slogany, typu „poczytaj mi, mamo” dziesięć, dwadzieścia czy sto minut dziennie, zmienią młodzieńczą niechęć do książek w wielką miłość?
Pamiętam, jak któregoś roku ministrant grający w lotki pomylił kierunki i trafił w nogę ks. Piotra. Śmialiśmy się do rozpuku, bo on z tą lotką w nodze paradował po obozie – wspomina ks. Mariusz Ambroziewicz.
Wybór świętego lub błogosławionego patrona to jedna z lepszych polis na życie, w którą możemy wyposażyć nasze dzieci.
– Ta zespołowa praca nas zjednoczyła. Lepiej niż wspólny survival czy wspinaczka na skałce. Poza tym chcieliśmy dać coś od siebie – mówi Robert Tabaka.
Wojciech Lis, autor ksiązki „Decybelowy obszar radiowy”, o swej niesłabnącej fascynacji radiem.
Kto dziś ma decydujący wpływ na to, co oglądają, co czytają i czego słuchają młodzi?