Coraz więcej kobiet w Polsce zamienia szpilki na mundur i decyduje się na pracę w ochronie. W Rosji, czy Korei Południowej powstały już w 100 proc. kobiece agencje ochrony.
Twardziele. Zakładają blokady, wlepiają mandaty. Czasem organizują koncerty i pozują do zdjęć. Nie dla siebie.
W bezideowym świecie, w którym dla wielu młodych prawdziwe życie toczy się online, a grafika HD zastępuje to, co za oknem, skauting może okazać się szansą na normalność. Młodych w mundurach jest w diecezji coraz więcej.
Za mundurem panny sznurem… A co jeśli panny defilują w mundurach? W Towarzystwie Historycznym „Rok 1920” rozwija się sekcja kobieca. Przedstawia życie kobiet wiejskich, życie dystyngowanych dam, ale także tych pań, które wstąpiły do wojska.
Dotąd dynamicznie działali w Lublinie, Wrocławiu, Warszawie. Teraz katolicy w mundurach wchodzą na Górny Śląsk.
Najpierw były szybowce. Teraz jest mundur wojskowy i pochwały od pilotów F16. – Dziewczyny, świetnie się spisałyście – mówią zza sterów koledzy.
Kiedy na szpitalnym korytarzu pojawiają się mundurowi, wydaje się, że żartów nie ma. Tym bardziej, że zaraz w ruch pójdą kajdanki i pałki.
Ubrani w jednakowe mundury, z zawiązaną na szyi chustą, dumnie prezentują krzyż z lilijką przypięty do beretu. Na piersi naszyty napis zdradza, że są to skauci św. Bernarda z Clairvaux.
– Byłem małym chłopakiem, kiedy pierwszy raz usłyszałem naszą lubartowską orkiestrę. Od tamtej pory marzyłem sobie, żeby tak z nimi maszerować ubrany w mundur i grać tak pięknie, że dech zapiera – opowiada dzisiejszy prezes Orkiestry Dętej Ochotniczej Straży Pożarnej w Lubartowie Janusz Ogrodowski.
Pierwsza w Polsce drużyna żeglarska Skautów Europy powstaje właśnie na Śląsku – w Rybniku.