Nazywa się Felek i jest alkoholikiem. Zawsze to mówi. To go uspokaja. Po ponad 30 latach trzeźwości daje świadectwo, że nałóg alkoholowy to choroba duszy.
– Kiedy zabieramy głos na mityngach, podajemy swoje imię i mówimy: „Jestem alkoholikiem”. On, zamiast tego, powiedział „przyjaciel”. Teraz wiemy, że jest nim naprawdę – mówi Andrzej o ks. Moczarskim.
O tym, dla kogo przysłowiowe jedno piwo może być zagrożeniem i jakie są mechanizmy uzależnienia od alkoholu, opowiada dr Włodzimierz Wieczorek.
- Dzisiaj wiem, że małżeństwo to słuchać, słuchać, jeszcze raz słuchać. I mówić, mówić, mówić - przekonywał jeden z uczestników dorocznego spotkania, któremu patronuje irlandzki nawrócony alkoholik, a dziś sługa Boży.
Czy żona, mąż albo rodzic alkoholika mogą odzyskać równowagę ducha tylko wtedy, gdy bliska osoba przestanie pić? Członkowie Al-Anon odkrywają, że ich życie ma sens i piękno niezależnie od wyborów innych ludzi.
Narzeczeni z legnickich dekanatów uczęszczają na kursy przedślubne do jednej parafii. A nauk udzielają im m.in. policjant oraz były alkoholik. Jeśli to nie rewolucja w systemie przedmałżeńskiej edukacji, to na pewno ewolucja.
O modlitwie wypraszającej cud, dwóch zajętych rękach i spłacaniu długu rodzinie i społeczeństwu z Mirosławem Wasiakiem, przewodniczącym Stowarzyszenia Rodzinnego Klubu Abstynenta „Przystań Życia” w Żychlinie, od 8 lat trzeźwym alkoholikiem, rozmawia Magdalena Szymańska-Topolska.
Sierpień jest miesiącem trzeźwości. Dla tych, którzy zmagają się z nałogiem, abstynencja wydaje się nieosiągalna, a jednak życie pokazuje, że jest to możliwe.
Kornel wiedział, że przeżyć może tylko wtedy, gdy nie będzie więcej pił. Dla Doroty życie alkoholików było niezbadanym lądem. Ich dwa światy połączyły się podczas pielgrzymki do Lourdes. Od tamtego momentu cieszą się sobą i wiedzą, jak ważna jest w ich codzienności wiara i właściwe rozpoznanie Bożej łaski.
Historia ich wspólnego życia wiodła krętymi ścieżkami. Gdyby nie spotkali Jezusa, pewnie dziś nie byliby razem. Beata i Stanisław Hołowieccy mówią wprost, że bez Bożej pomocy alkohol pokonałby ich rodzinę.