Poprawczaki i więzienia są pełne chłopców, których rodzice po prostu zostawili samym sobie.
Co ciekawe, gdy zapytałam, czy jest możliwe, że Sam ogląda strony z pornografią (nie robił tego) albo po kryjomu pije piwo z kolegami (też tego nie robił), albo robi coś, na co rodzice mu nie pozwalają, Maddie zdenerwowała się na mnie: jak śmiem kwestionować prawdomówność i uczciwość jej trzynastoletniego syna? Zdałam sobie sprawę, że tą drogą nie dotrę donikąd, dlatego też poprosiłam Maddie o możliwość rozmowy z Samem. Z pewnym ociąganiem zgodziła się. Z całą premedytacją najpierw porozmawiałam z nim na osobności, potem dopiero zaprosiłam do rozmowy jego mamę. Sam opowiedział mi na początku trochę o sobie samym. Przyznał, iż rzeczywiście bywa ostatnio podenerwowany, miewa zmiany nastrojów i ogólnie rzecz biorąc, czuje, że jest ciągle jakby trochę podekscytowany – nigdy wcześniej zaś taki nie był. Gdy spytałam, co robi zwykle popołudniami w swym pokoju, odpowiedział po prostu:
– To nic takiego. Takie tam sprawy chłopaków.
– Czy masz konto na MySpace[1]? – spytałam.
MySpace to międzynarodowy portal internetowy, w 2009 roku znajdował się na 11. miejscu wśród najbardziej popularnych stron WWW na świecie.
– Pewnie, że tak, kto nie ma.
– Z kim tam rozmawiasz? – naciskałam.
– Z wieloma osobami. Głownie z chłopakami. Jest też kilka dziewczyn – mówił z coraz większym trudem, odwracając wzrok. Poprawił się na krześle.
– Co powiedziałbyś na to, żeby mama zerknęła na twoje rozmowy ze znajomymi z internetu? – spytałam, oczekując na podwójny protest.
– Nie ma mowy. Absolutnie nie. To są sprawy między nami, chłopakami – odpowiedział.
– Pani doktor – powiedziała jego mama. – To już lekka przesada. Nie zgadzam się na to. To są jego prywatne sprawy i razem z mężem absolutnie nie zgadzamy się, by w nie wkraczać.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |