W Wielkiej Brytanii zamknięto drogę do kariery lekarzom, którzy odmawiają podania środków wczesnoporonnych, powołując się na sprzeciw sumienia.
Królewskie Kolegium Położnictwa i Ginekologii ogłosiło, że nie będzie dopuszczać takich lekarzy do specjalizacji. Teoretycznie można się jeszcze powoływać na sprzeciw sumienia w przypadku aborcji, bo jest to zagwarantowane przez aborcyjną ustawę z 1967 r. W praktyce jednak niemal każdy, kto jest przeciwnikiem aborcji, nie godzi się również na pigułki wczesnoporonne.
Sito zastosowane przez władze Kolegium jest zatem dość skuteczne. Lekarze szanujący życie nie będą się mogli specjalizować nie tylko w ginekologii i położnictwie, ale również w leczeniu niepłodności, aids, opiece nad kobietą w czasie menopauzy czy depresji poporodowej. Formalnie rzecz biorąc, specjalizacja w Królewskim Kolegium nie jest konieczna do wykonywania pracy lekarza. W rzeczywistości jednak jest przepustką do wszystkich liczących się klinik i szpitali.