Łatwiej paść na kolana

O ośmiu książkach, sondażowych czytelnikach i Wcieleniu mówi Sławomir Zatwardnicki.

W słowie wstępnym do książki ks. Robert Skrzypczak postawił Cię w gronie gigantów myśli: Romano Guardini, Karl Adam, Joseph Ratzinger, Bruno Forte czy Jan Paweł II. Przesadził?

Myślę, że nie chodziło o dołączenie mnie do ich grona, bo trudno zestawiać karła z gigantami, nawet jeśli karzeł próbuje wspiąć się na ich ramiona. Chodziło raczej o to, że oni także mierzyli się z fundamentami wiary, także je komentowali, ale czynili to z pozycji wielkich umysłów. Ja natomiast liczę na to, że moje spojrzenie będzie łatwiejsze w odbiorze dla podobnych do mnie: umysłów z niższej półki. (śmiech)

Język łatwy może być językiem płytkim. Po przeczytaniu kolejnego rozdziału tej książki pada się na kolana czy raczej sięga po gazetę z programem telewizyjnym?

Niech przynajmniej pojawi się zdumienie, że coś, co recytuję w każdą niedzielę, jest tak głębokie, takie zdumiewające albo takie treściwe – albo raczej wszystko naraz. Nie stawiałbym jednak tak wysoko poprzeczki – niekoniecznie od razu trzeba padać na kolana, ale niechże przynajmniej gazeta wypada z ręki! A tak poważnie chodzi mi o to, żeby czytelnik „zaskoczył”, że skoro Bóg coś objawił, byłoby swoistym faux pas, gdyby treści tego, co objawione, zostały nieusłyszane. Od poważnego potraktowania Boga do zgięcia kolan droga zresztą nie tak daleka…

Dla Ciebie który artykuł Credo jest najmocniejszy?

Od dobrych trzech lat niezmiennie zdumiewa mnie misterium Wcielenia, a za nim wszystkie przejawy splatania się spraw Bożych i ludzkich. W tej prawdzie wiary skrywa się również „dwuwymiarowe” spojrzenie na rzeczywistość, która przecież z racji swojego odniesienia do Boga nosi w sobie tajemnicę, o jakiej naukowcom się nie śniło. Fascynuje mnie także Maryja, Jej wyjątkowe powołanie, w którym paradoksalnie potwierdza się reguła życia z Bogiem obejmująca wszystkich wierzących. Ona tak pięknie łączy w sobie to, co Boskie, z tym, co ludzkie. W Niepokalanej ta tajemnica Boga-człowieka uwypukla się jak w soczewce, w której my, „pokalańcy”, powinniśmy się przeglądać.

Kiedyś GW zrobiła badania, z których wynika, że wśród polskich katolików w Boga wierzy tylko 81 proc., w śmierć Chrystusa na krzyżu – 48 proc., a w Jego zmartwychwstanie – 47 proc., w nieśmiertelność duszy – 39 proc., niepokalane poczęcie – 38 proc., w niebo – 38 proc., w piekło – 31 proc. a w diabła – 28 proc.

Sugerujesz, że dla nich napisałem tę książkę? (śmiech). Oby rzeczywiście po nią sięgnęli… Z kolei niedzielni katolicy, którzy pozostają w zgodzie z prawdami wiary na poziomie deklaracji – czy rzeczywiście pojmują to, w co mówią, że wierzą? A katecheci i kaznodzieje powtarzający katechizmowe formułki jak magiczne zaklęcia? Znajdą tu pogłębioną teologicznie syntezę tego, na czym wiara się opiera. Może po książkę sięgnąć też niewierzący, by przekonać się w końcu, co tak naprawdę neguje! Słowem – jak zwykle książka dla wszystkich. I już widzę, jak ktoś dopowiada: czyli dla nikogo…

Sięgniesz po tę książkę jeszcze raz?

Szczerze mówiąc, lubię po jakimś czasie wracać do tego, co napisałem. Choć zwykle nie mam na to czasu. O tyle natomiast warto mieć „Elementarz katolika” pod ręką, że fundamentalne prawdy wiary obowiązują na każdym etapie życia i odsłaniają stopniowo kolejne pokłady głębi. Credo to nie „świecki elementarz”, który „raz zobaczysz i pamiętasz”; tu nie chodzi o wyrecytowanie raz na tydzień, ale o życie tym, co się wyznaje w niedzielę.

Sławomir Zatwarnicki: "Elementarz katolika". Książka wydana przez Frondę, polecana m.in. przez Opoka.org.pl, Homo Dei, TV Republika czy miesięcznik „Egzorcysta”. „Jest wyznaniem wiary pisanym felietonem” – ocenił ks. dr hab. Robert Skrzypczak. Autor: Rocznik 1975, zaangażowany w działalność ewangelizacyjno-formacyjną, mieszka w Wałbrzychu.

«« | « | 1 | 2 | » | »»

TAGI| RODZINA

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg