Nie kolorowe kanapy, ani słynna latarnia z „Opowieści z Narnii” były powodem odwiedzin głogowskiej szkoły. Głównym pretekstem była Biblia, którą wielu uczniów czyta z zainteresowaniem.
Zuzanna Szkliniarz z II klasy jest bardziej sceptyczna. – Dla mnie biblijne opowieści nie są aż tak ekscytujące, nie czekam z niecierpliwością, żeby przewrócić następną stronę. Myślę jednak, że czasami nie wiemy tak naprawdę, czego potrzebujemy, nie rozumiemy, po co jesteśmy. Dlatego trzeba znaleźć cel w życiu i czytanie Biblii daje taką szansę. Główny sens i przesłanie Pisma Świętego biorę na poważnie. Okazuje się, że rozmowa o Biblii z gimnazjalistami jest możliwa, że młodzież czyta ją z ciekawością.
Zainteresowanie lekturą Biblii rodzi się dzięki pracy katechetki przygotowującej młodych do konkursów i obozów biblijnych. – Przyznaję, zainteresowałam się Biblią dzięki konkursowi i bardzo mnie to wciągnęło. Wiadomo, że dzieci prędzej wezmą książeczkę z ciekawą historyjką, a nie poważną Biblię. Obozy i konkurs wciągnęły mnie do czytania, jestem już doroślejsza, bardziej rozumiem przesłanie Pisma Świętego. Na przykład jako mała dziewczynka słuchałam księdza w kościele, ale nie za bardzo wiedziałam, o co chodzi. Teraz więcej rozumiem – mówił Julia Zarubajko z II klasy.
Jak opowiadali gimnazjaliści, dzieci przygotowujące się do sakramentu I Komunii Świętej po raz pierwszy stawiają sobie bardzo ważne pytania dotyczące wiary. Wcześniejszy etap dzieciństwa wiąże się z zabawą, a niekoniecznie z zainteresowaniem księgą, którą ktoś napisał przed tysiącami lat. – Szczerze? Ja również nie byłem zainteresowany, liczyła się tylko zabawa z kolegami. Ale z czasem zauważyłem zmianę i zacząłem się bardziej wsłuchiwać, zastanawiać, drążyć pojawiające się wątpliwości. W pewnym momencie usłyszałem zdanie, które mnie naprowadziło i dobrze je zapamiętałem, że Bóg wybaczy nawet najgorsze zbrodnie. Możemy zrujnować swoje życie, ale gdy będziemy wzywać Boga, On nam wybaczy. Kiedy pojechałem na obóz do Kudowy-Zdroju, poznałem ludzi mających większą wiedzę o Biblii. I wtedy też się rozkręciłem – przez wakacje przeczytałem Ewangelię – opowiadał Borys Sikorski z I klasy.
Wśród uczestników konkursu biblijnego znalazł się również Jan Kachnowicz, który bardzo lubi się uczyć i zdobywać wiedzę z różnych dziedzin. – Aby zacząć czytać Biblię, trzeba mieć jakiś impuls, „kopnięcie”. Przygotowując się do konkursu, czytałem Ewangelię i na pewno nie był to czas stracony. To jest wiedza, a ja lubię ją zdobywać, bo kiedyś może się przydać w życiu – mówił Janek.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |