– Te zaburzenia są takimi samymi schorzeniami jak nadciśnienie czy cukrzyca, mogą dotknąć każdego. Wywołują jednak inne skutki w środowisku, bo cierpi nie tylko osoba chora, ale również jej bliscy, a nawet sąsiedzi – mówi Maciej Lorenc, psychiatra.
Świadomość społeczeństwa dotycząca zdrowia psychicznego wzrasta. Coraz rzadziej słyszymy określenia „wariat” czy „czub”, ale niezrozumienie czy lęk przed osobami dotkniętymi chorobą psychiczną wciąż są obecne. Czasami wstyd przed opinią innych powstrzymuje chorych lub ich bliskich przed szukaniem pomocy u specjalisty. Szkoda, bo zastosowanie odpowiedniej farmakologii, często równolegle z psychoterapią, w wielu przypadkach umożliwia normalne i godne życie.
Drobne zaburzenia zachowania najszybciej zauważają najbliżsi. Przebywają na co dzień z osobą, u której pojawiają się zmiany chorobowe. Mocnym sygnałem ostrzegawczym są wypowiedzi niemające związku z faktami oraz urojenia. Po pewnym czasie obserwacji zachowań osoby bliskiej trzeba z nią porozmawiać o tym, co się dzieje. – Kiedy z życzliwością zapytamy domownika, co przeżywa, czego się boi, to najczęściej nam opowie. Zdrowy krewny dość łatwo będzie mógł rozsądzić, czy zaczyna się choroba – radzi psychiatra.
Jeśli taka osoba chce się leczyć, należy poszukać specjalisty. Poradnie zdrowia psychicznego są w każdym większym mieście. Jeśli natomiast chory idzie w zaparte, można samemu pójść do lekarza rodzinnego i opisać sytuację. Poproszony o pomoc lekarz przyjedzie na wizytę domową i badając pacjenta, będzie w stanie udzielić wsparcia. – Pacjent nie musi wiedzieć, że to psychiatra. Czasami mówimy po prostu, że lekarz przyjechał go przebadać. Jeśli zachodzi konieczność, proponuje się leczenie. Lekarz udziela rodzinie informacji, co należy robić. Czasami zasadna jest hospitalizacja – opisuje tę praktykę Maciej Lorenc.
Na terenie diecezji świdnickiej są dwa szpitale z oddziałami psychiatrycznymi – w Wałbrzychu i Kłodzku. Wałbrzyski jest największy w Polsce. Jak informuje jeden z pracowników, znajduje się tam ponad 80 łóżek i z reguły wszystkie są zajęte. Pacjenci to głównie osoby młode, które przeżywają pierwszy incydent psychotyczny związany ze schizofrenią lub zaburzeniami ponarkotykowymi czy po dopalaczach. Są też alkoholicy. Kłodzki oddział psychiatrii ogólnej ma natomiast 15 łóżek. W tamtejszej placówce jest również oddział psychiatrii sądowej, gdzie diagnozuje się i leczy pacjentów skierowanych przez sąd.
Osoby po leczeniu szpitalnym mogą skontaktować się ze środowiskowym domem samopomocy. Instytucja ta jest swego rodzaju pomostem dla chorych, pomaga im wrócić do ról społecznych, nawiązywać kontakty z ludźmi. Dzierżoniowski ŚDS pomaga także rodzinie i opiekunom osób chorych psychicznie. Raz w miesiącu odbywają się tam warsztaty dotyczące m.in. komunikacji z osobami z zaburzeniami psychicznymi, poprawienia relacji w rodzinie czy wzmocnienia kompetencji i poczucia wartości członków rodziny. Bliscy chorych otrzymują wsparcie w pokonywaniu trudności i mogą wymienić się doświadczeniami dotyczącymi opieki.
– Grupa nie jest hermetyczna, każdy może przyjść. Prowadzący to psychologowie, terapeuci, ostatnio psychiatra. Odpowiadamy na potrzeby uczestników i dostosowujemy tematykę, by jak najlepiej pomóc – mówi Agnieszka Petruk-Mika, kierownik Środowiskowego Domu Samopomocy w Dzierżoniowie. Skoro na chorobę psychiczną zapaść może każdy, to czy są sposoby, aby tego uniknąć? Jak można zadbać o zdrowie psychiczne i zminimalizować ryzyko choroby? – Nie wystarczy jedna przyczyna, żeby człowiek zachorował. Wszystkie zaburzenia psychiczne determinowane są wieloczynnikowo.
Są przyczyny, na które nie mamy wpływu, jak geny czy wychowanie, ale są takie, za jakie jesteśmy odpowiedzialni. Najbardziej chcę przestrzec przed używkami, z których najpopularniejszy jest alkohol. Długotrwałe picie to często źródło zaburzeń – zwraca uwagę Marcin Lorenc, który pracuje na oddziale psychiatrycznym i prowadzi własny gabinet. Zaleca również, by nie kierować się z życiu wybujałymi ambicjami. Nie brać na siebie za dużo i nie starać się udowadniać, że jesteśmy w stanie robić więcej niż pozwalają na to nasze siły. – Dla naszego zdrowia psychicznego ważna jest umiejętność mówienia o własnych emocjach. Dlatego warto dbać o relacje w rodzinie, pielęgnować przyjaźnie. Powinniśmy też zapewnić sobie odpowiedni odpoczynek – radzi psychiatra.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |